Rywal Pudzianowskiego znany! Choć w kuluarach mówiło się o tym już od jakiegoś czasu, w końcu nastąpiło oficjalne potwierdzenie elektryzującej walki na czerwcowym KSW, które odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie. To właśnie na tym wydarzeniu w klatce ponownie ujrzymy Mariusza Pudzianowskiego, który zmierzy się z byłym pięściarzem – Arturem Szpilką. Szczegóły poniżej.
Rywal Pudzianowskiego znany! Wielki hit na KSW na Stadionie Narodowym!
Pudzianowski wraca do KSW. Jakiś czas temu największa polska federacja MMA ogłosiła, że po kilku latach wraca na Stadion Narodowy w Warszawie. Podczas wydarzenia spodziewana jest obecność około 60 tysięcy kibiców. Zapełnienie wielkiego obiektu jest jednak nie lada wyzwaniem, w związku z czym fani liczą na naprawdę głośne walki i interesujące oraz elektryzujące zestawienia. Niemal pewne było, że w klatce na Stadionie Narodowym zobaczymy ulubieńca publiczności – Mariusza Pudzianowskiego. Teraz okazuje się, że popularny „Pudzian” rzeczywiście wystąpi na warszawskiej gali. Mało tego, poznaliśmy też jego rywala. Już teraz wiadomo, że pojedynek przyciągnie ogromną rzeszę fanów MMA.
W mediach potwierdzono bowiem, że rywalem Pudzianowskiego w czerwcowym KSW będzie były pięściarz, Artur Szpilka. Do pojedynku dojdzie dokładnie 3 czerwca tego roku.
𝗜𝘁 𝗶𝘀 𝗴𝗼𝗶𝗻𝗴 𝗱𝗼𝘄𝗻 𝗮𝘁 𝘁𝗵𝗲 𝗖𝗼𝗹𝗼𝘀𝘀𝗲𝘂𝗺!!
🇵🇱 PUDZIANOWSKI 💪
🇵🇱 ARTUR SZPILKA 🥊XTB #KSWColosseum2 | @eBiletPL pic.twitter.com/PG5GnCjplK
— KSW (@KSW_MMA) March 8, 2023
Szpilka po ogłoszeniu walki: „wiem jak wielkie wyzwanie przede mną”
Artur Szpilka po ogłoszeniu walki skomentował nadchodzące starcie w swoich mediach społecznościowych. Przyznał, że przed nim naprawdę wielkie wyzwanie. Na Facebooku były pięściarz napisał:
Mariusz znaleziony. Teraz żarty się skończyły, a zaczynają się ciężkie przygotowania do walki. Jest to dla mnie wielkie wyróżnienie, że będę mógł zawalczyć na Stadionie Narodowym przed taką publicznością, a do tego z przeciwnikiem, do którego mam bardzo duży szacunek. Wkładam całe serducho w przygotowania, bo wiem jak wielkie wyzwanie przede mną. Jedno jest pewne, emocje są gwarantowane.
źródło: Sportowe Fakty, Twitter, sport.se.pl; foto: Twitter