Plaga niebezpiecznych mrówek. Plują kwasem – mogą poparzyć człowieka

plaga niebezpiecznych mrówek

Plaga niebezpiecznych mrówek. Jak donoszą światowe media – owady plują kwasem, który może nawet wyrządzić krzywdę człowiekowi. Mianowicie, mowa o poparzeniach skóry. Jak podaje RMF24.pl – zjawisko występowania mrówek nazwano „plagą żółtych szalonych mrówek”. Wszystko dlatego, że są właśnie żółtej barwy i atakują chmarami. Niestety, ale owady niszczą uprawy i zabijają inne zwierzęta. Swoje ofiary mają spryskiwać wspomnianym wcześniej kwasem, który oślepia przeciwników.

Plaga niebezpiecznych mrówek. Owady plują kwasem i są w stanie nawet poparzyć człowieka. „Plaga żółtych szalonych mrówek”

Niepokojące doniesienia dobiegają z Australii. Region znany z wielu nietypowych, często niebezpiecznych owadów i zwierząt zmaga się teraz z kolejnym kłopotem. Wszystko przez pojawienie się tam plagi żółtych mrówek, które już teraz wprowadzają niemały zamęt. Okazuje się bowiem, że są one niebezpieczne nie tylko dla roślin, owadów i zwierząt, ale też dla człowieka.

Ich wystąpienie w Australii media bardzo szybko określiły „plagą żółtych szalonych mrówek”. Jest to rzecz jasna odniesienie do ich barwy, ale też do zachowania. Mrówki wściekle atakują chmarami, spryskując swoje ofiary kwasem. Ten oślepia przeciwników, dzięki czemu żółte mrówki błyskawicznie zyskują nad nim przewagę. To jednak nie koniec. Ich kwas niestety jest w stanie zagrozić człowiekowi – może poparzyć skórę.

ZOBACZ TAKŻE: KOSZMAR TRWA, PALIWO ZNÓW PÓJDZIE DO GÓRY. KIEROWCY ZAŁAMANI. WIADOMO ILE WYNIESIE KOLEJNA PODWYŻKA. MA BYĆ JEDNAK JESZCZE GORZEJ…

Żółte mrówki prawdopodobnie pochodzą z Afryki. Problem staje się naprawdę poważny – są coraz bliżej miejscowości Mount Elliot

Jak podaje RMF24.pl – inwazyjny gatunek żółtych mrówek prawdopodobnie pochodzi z Afryki. Nazywają się one Anoplolepis gracilipes i są naprawdę coraz poważniejszym problemem w Australii. Wszystko przez to, że niszczą wszelkie napotkane na swojej drodze małe stworzenia. W chwili obecnej mrówki są już 3 kilometry od Mount Elliot, czyli od miejsca, gdzie żyją jedyne w swoim rodzaju, niespotykane nigdzie indziej gatunku żab i jaszczurek. RMF24.pl cytuje wypowiedź Jamesa Tresize z ISC:

Jeśli tam dojdą, całkowicie zniszczą te gatunki. Gdy się tam zagnieżdżą, zmiotą z krajobrazu wszystkie małe zwierzęta: owady, żaby, jaszczurki. […] Oślepiają ofiary i to czyni z nich tak skutecznych zabójców. Atakują chmarami i oślepiają żaby czy nawet znacznie większe zwierzęta, a potem karmią nimi kolonię.

źródło: RMF24.pl; foto: Twitter

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.