John McKno był pedofilem, którego skazano na 14 lat więzienia. Jego historia budzi ogromne kontrowersje tym bardziej, że mężczyzna nie odsiedział całej kary. 29 września 2020 strażnicy więzienni odnaleźli jego ciało. Dopiero po niespełna roku oficjalnie poinformowano o przyczynie zgonu.
Historia Johna McKno
John z zawodu był nauczycielem. Na przestrzeni lat 70. i 80. uczył matematyki w szkołach z internatami. Dopiero po czasie wyszło na jaw, że niemalże w każdej placówce, w której uczył, dopuszczał się napaści na uczniów. Ofiary Johna miały mniej niż 16 lat, a jedna z nich była poniżej 14. roku życia.
Cała prawda wyszła na jaw dopiero po latach. Pedofil w 2016 roku został skazany za molestowanie i wykorzystywanie nieletnich. W trakcie śledztwa Johnemu udowodniono wykorzystanie 5 dzieci, które w czasie prowadzonego postępowania były już dorosłymi osobami. Mimo upływu lat wciąż wciąż emocjonalnie reagowali na okrutne wspomnienia z dzieciństwa. Ponadto John przyznał się do popełnionych czynów. Ostatecznie został skazany na 14 lat więzienia. Trafił do zakładu karnego w Norfolk.
Pedofil zakrztusił się więziennym jedzeniem
Jak się okazuje, John MnKno nie doczekał końca odsiadki. Zmarł w więzieniu 29 września 2020 roku. Funkcjonariusze służby więziennej odnaleźli ciało wówczas 74-letniego Johna w celi. Początkowo w dokumentach pojawiła się informacja, że pedofil zmarł z powodu niewydolności serca. Warto dodać, że skazany cierpiał również na wiele chorób.
Mimo wszystko wzmożono w sprawie śledztwo, którego wyniki opublikowano niespełna rok później. Okazuje się, że badania potwierdziły, iż John zakrztusił się więziennym jedzeniem. Podczas spożywania śniadania zadławił się i w efekcie zmarł. Osoby badające sprawę nie doszukały się niczego podejrzanego, a także wykluczono działanie osób trzecich. Ostatecznie uznano, że pedofil zmarł w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
źródło: bbc.com, popularne.pl