Prezes Agencji Rezerw Materiałowych przedstawił nowy raport zmarnowanych szczepionek. Okazuje się, że straty są ogromne, a w systemie odnotowano aż 818 straconych dawek. Jednym z głównych powodów są nieszczelne fiolki. Ponadto niektóre dawki zbiły się i rozlały podczas nakładania.
Nowy raport zmarnowanych szczepionek w Polsce
27 grudnia rozpoczęły się w naszym kraju szczepienia na koronawirusa. Pierwsze dawki przyjęły osoby z tzw. „grupy 0”, do której należą m.in. pracownicy szpitali, osoby wykonujące działalność leczniczą, pracownicy aptek, uczelni medycznych czy studenci kierunków medycznych. Po wielu aferach i skandalach, szczepienia trwają dalej. Już od jutra, czyli od 15 stycznia na szczepienia będą mogły zapisywać się osoby z „grupy 1”. Wśród nich w pierwszej kolejności są osoby powyżej 70. roku życia, następnie pensjonariusze domów pomocy społecznej, osoby powyżej 60. roku życia, służby mundurowe i nauczyciele.
Ogólna liczba szczepionek na koronawirusa, która dotarły do Polski to 1 051 830. Jak informuje prezes Agencji Rezerw Materiałowych, w magazynach przechowywanych jest ich 586 365, a 483 465 wydano do punktów szczepień. Niepokojąca jest jednak ilość zmarnowanych szczepionek. Co jest tego powodem?
ZOBACZ TAKŻE: W WUHAN PODNIESIONO ALARM. NIEPOKOJĄCE ODKRYCIE LEKARZY!
Michał Kuczmierowski, prezes ARM przedstawił nowy raport zmarnowanych szczepionek w Polsce. Okazuje się, ze do tej pory stracono aż 818 dawek, a główną przyczyną są rozszczelnione i uszkodzone fiolki.
Każdorazowo wyjaśniamy te problemy, wiemy, że część z nich wynika z mechanicznych uszkodzeń fiolek, kiedy przy nabieraniu szczepionki coś się zbiło, rozszczelniło, rozlało. Niestety, takie rzeczy się zdarzają, chociaż prosimy, aby unikać takich incydentów – poinformował Kuczmierowski.
Prezes ARM podkreślił, że problem nieszczelnych fiolek jest naprawdę duży. Prawdopodobnie błąd ten jest efektem nieodpowiedniej produkcji i zostanie zgłoszony bezpośrednio do producentów. Kuczmierowski dodał, że jeśli ich obawy się sprawdzą, zamierzają złożyć reklamację.
Po drugie wiemy, że są problemy dotyczące kwestii związanych z nieszczelnością fiolek. To problemy, które powstają prawdopodobnie na poziomie produkcyjnym. To będziemy wyjaśniać szczegółowo z producentami i w razie potwierdzenia naszych obaw będziemy składać reklamacje – poinformował prezes ARM.
źródło: polsatnews.pl