Masakra w amerykańskiej szkole. W wyniku strzelaniny zginął jeden uczeń a ośmiu innych zostało rannych. Napastników było dwóch – uczęszczali do placówki, w której rozegrały się drastyczne sceny.
Zemsta motywem zbrodni
Jak donosi policja, napastników było dwóch. Ogień w szkole, w której w danym momencie przebywało około 2 tysiące uczniów, otworzyli nieco po godzinie 14 tamtejszego czasu. Zaatakowano dwie klasy. Jak mówią świadkowie, oprawcy broń przynieśli w pokrowcu na gitarę.
Choć ta informacja nie jest jeszcze potwierdzona, to mówi się, że motywem zbrodni miała być zemsta. Lokalne media donoszą, że nad jednym z napastników znęcano się psychicznie i fizycznie gdyż nosił się z zamiarem zmiany płci.
Jedna ofiara śmiertelna
Niestety, w wyniku dramatycznego zdarzenia zginął 18-letni uczeń. Jak mówią świadkowie, podjął on próbę obezwładnienia napastnika, po czym został postrzelony w klatkę piersiową.
Było też kilku rannych – dwójka z nich znajduje się w szpitalu a ich stan jest krytyczny. Życiu pozostałych osób nie zagraża niebezpieczeństwo. Najmłodszy z poszkodowanych ma zaledwie 15 lat.
Bilans rannych osób mógł być jeszcze większy, ale błyskawicznie zareagowały służby wezwane przez dyrektora. Policja na miejscu zjawiła się dosłownie chwilę po informacji o strzałach i natychmiast zatrzymała podejrzanych, zapobiegając jeszcze większej tragedii.
Masakra w amerykańskiej szkole niemal zbiegła się z 20. rocznicą podobnego wydarzenia. Niespełna 10 kilometrów dalej w Columbine High School, śmierć poniosło niestety aż 13 osób. Wtedy także strzelali młodzi napastnicy.
Szkołę zamknięto przynajmniej do końca tego tygodnia. Przeszukiwane są także domy zamachowców. Szczególną uwagę zwrócił pojazd jednego z nich. Na boku samochodu widniał napis „Fuck Society”. CNN donosi, że oprócz tego, namalowana była cyfra „666” i kształt przypominający pentagram na masce.
źródło zdjęcia: metro.co.uk