Lepiej zatankuj jeszcze przed nowym rokiem. W sieci pojawiły się prognozy cen paliw, z jakimi na stacjach prawdopodobnie spotkamy się już 1 stycznia. Wygląda więc na to, że wchodzimy w ostatni etap, kiedy zatankujemy po stosunkowo niższej cenie. Z czego wynikną podwyżki? Ile drożej zapłacimy za olej napędowy, a ile za benzynę? Szczegóły poniżej.
Lepiej zatankuj jeszcze przed nowym rokiem. Prognoza cen ekspertów na 1 stycznia powala
W ostatnim czasie temat cen paliw nieco przycichł. Gorąca kwestia znów staje się jednak medialna – im bliżej końca roku, tym więcej mówi się o tym, że paliwa lada moment znów będą znacznie droższe. Portal o2.pl podaje prognozy ekspertów, którzy nie mają dobrych wieści. Wygląda na to, że najlepiej będzie zatankować do pełna jeszcze przed końcem trwającego roku. Od 1 stycznia zarówno ceny benzyny jak i oleju napędowego poszybują w górę. O ile i dlaczego tak się stanie?
W „Fakcie” zaprezentowano prognozę eksperta rynku paliw z e-petrol.pl. Jakub Bogucki przestrzega, że tuż przed świętami ceny na stacjach mogą nieco pójść w górę:
Tuż przed Bożym Narodzeniem, kiedy będziemy mieli szczyt świątecznych wyjazdów, spodziewamy się niewielkich zmian cen na stacjach paliw. To efekt wzrostu cen hurtowych, jaki obserwujemy od pewnego czasu.
Najgorsze i tam ma jednak nastąpić po nowym roku. Od 1 stycznia na stacjach ceny pójdą zdecydowanie w górę.
ZOBACZ TAKŻE: 9-latka w poważnym stanie w szpitalu. Wszystko przez popularny gadżet
„Wraz z nowym rokiem w życie wchodzą znormalizowane stawki podatku VAT”
Eksperci zwracają uwagę przede wszystkim na fakt, że po nowym roku powróci pełny VAT na paliwo. W o2.pl czytamy, jakoby Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek mówił, iż VAT „nie powinien mieć istotnego wpływu na cenę paliw na naszych stacjach„. Innego zdania są natomiast eksperci.
Wspomniany wcześniej Jakub Bogucki mówi wprost:
Wraz z nowym rokiem w życie wchodzą znormalizowane stawki podatku VAT, a więc warto ostatnie tankowanie w roku nieco przyspieszyć, aby nie spędzać końcówki roku w ogonku zapominalskich — albowiem zmiana cen z pewnością stanie się impulsem do powszechnego tankowania przed sylwestrem.
Ekspert podkreślił, że najbardziej w górę – tradycyjnie już – pójdzie cena diesla. Ogólnie paliwa po nowym roku będą droższe w przedziale od 40 do 60 groszy na litrze. Zapowiada się zatem spora podwyżka.