Koronawirus we Włoszech rozprzestrzenia się coraz bardziej. Chorych przybywa każdego dnia, część z nich jest w stanie ciężkim. Dochodzą także informacje, jakoby właśnie umrzeć miała czwarta osoba zakażona wirusem. Zamykane są szkoły i uniwersytety, a sklepowe półki pustoszeją w zastraszającym tempie – ludzie robią zapasy w obawie przed wybuchem epidemii. Polska ambasada we Włoszech ostrzega przebywających tam Polaków.
Koronawirus we Włoszech rozprzestrzenia się coraz bardziej. Nie żyje czwarta osoba
Sytuacja we Włoszech staje się coraz poważniejsza, o czym świadczy zarówno liczba zachorowań i zgonów, jak i działania lokalnych władz. Właśnie pojawiły się informacje o kolejnej ofierze śmiertelnej koronawirusa na terenie Włoch. To 84-letni mężczyzna z Bergamo (Lombardia, północ kraju). Jak dotąd, w całym kraju odnotowano już niemal 200 przypadków zachorowań, z czego aż 165 dotyczy właśnie Lombardii. Można zatem mówić o małym ognisku epidemiologicznym. W rejonie postanowiono odwołać wydarzenia kulturalne i nabożeństwa. Zamykane są także teatry – widać zatem, że władze starają się unikać ludzkich skupisk. To sprzyja rozprzestrzenianiu się zarazy.
Włosi zaczynają robić zapasy w obawie przed epidemią. Zamknięte Uniwersytety
Z Włoch docierają informacje, jakoby w niektórych miejscach półki sklepowe stawały się wręcz puste w dość szybkim tempie. Wszystko to spowodowane jest obawami społeczeństwa przed wybuchem epidemii. Dochodzą też wieści o tym, że postanowiono zamknąć wyższe uczelnie. Kroki podejmowane przez tamtejsze władze są zdecydowane, ale w obliczu zagrożenia – trzeba przyznać, że to jedyna metoda, aby skutecznie ograniczyć ewentualne rozprzestrzenianie się wirusa.
Przypadki zachorowań obecne są także poza Lombardią. Takowe odnotowano choćby w Piemoncie i Emilii Romanii. Sporo przypadków wykryto także w Wenecji Euganejskiej.
Portal rmf24.pl na swoich łamach przytoczył słowa szefa władz regionu Lombardia. Attilio Fontana, bo o nim mowa, w telewizji RAI powiedział, że nie ma pojęcia, dlaczego wirus nadal się rozprzestrzenia, mimo że dołożono wszelkich starań i zadziałano szybko, aby tak nie było. To tylko pokazuje siłę, jaką dysponuje pochodzący z Wuhan wirus.
źródło zdjęcia: BBC