Kolejna „chora” walka MMA w Rosji. Tym razem do oktagonu weszli ważąca zaledwie 59 kilogramów kobieta i… 240-kilogramowy facet. To niecodzienne zestawienie wzbudziło wielkie zainteresowanie, ale też sporo kontrowersji. Nieprawdopodobna walka naprawdę się odbyła. Wszystko w ramach gali Epic Fighting Championship. W sieci pojawiły się nagranie z tego niecodziennego starcia. Widać na nim, że mężczyzna walczył na poważnie, a do twarzy jego rywalki doszło kilka naprawdę bardzo silnych ciosów. Wideo zobaczycie w dalszej części tekstu. Kto wygrał?
Kolejna „chora” walka MMA w Rosji. Kobieta ważąca 59 kilogramów vs 240-kikogramowy mężczyzna
Bardzo niecodzienne zestawienia w MMA to hit ostatnich lat. Takie widowiska przyciągają wielką widownię i są organizowane coraz chętniej. Niedawno w Polsce na gali High League odbyła się walka o pas niskorosłych. To jednak nic przy tym, co dzieje się w Rosji. Dopiero co pisaliśmy o starciu „dwóch na jednego”, gdzie z kobietą walczył… dziadek wraz ze swoim wnukiem, a już nie można przejść obojętnie obok kolejnego dziwacznego zestawienia. Tym razem w oktagonie zmierzyła się kobieta ważąca 59 kilogramów z mężczyzną, który na wagę wniósł aż 240 kilogramów.
Fragmenty omawianego starcia pojawiły się w mediach społecznościowych. Widać tam, że o wiele cięższy mężczyzna nie oszczędzał swojej rywalki. Ciosy, które lądowały na jej twarzy, miały ogromną moc. Nie wszystkim się to podobało. Poniżej możecie zobaczyć sami, jak to wszystko wyglądało:
massive Grigory Chistyakov vs female strawweight Aleksandra Stepakova ends in a decision. you can see on Aleksanda face no fake punches here . #popMMA pic.twitter.com/5kh3rKEl64
— Matysek (@Matysek88) February 9, 2022
Wiadomo, kto wygrał to nierówne starcie. Obeszło się bez zaskoczenia
Podczas gali Epic Fighting Championship, walka ważącej 59 kilogramów Aleksandry Stepakovej z potężnym Grigorym Chistyakovem cieszyła się wielkim zainteresowaniem. Większość kibiców trzymała kciuki za kobietę, jednakże siła fizyczna jej rywal wzięła górę. Do nokautu co prawda nie doszło, ale tryumfatorem został o wiele cięższy mężczyzna.