Kobra mozambicka zaatakowała 4-latka podczas snu! Dramat rozegrał się, gdy pochodzący z Holandii chłopiec wraz z rodzicami przebywał na safari w Republice Południowej Afryki. Niebezpieczny wąż ugryzł dziecko w okolicach oka, co spowodowało bardzo obszerne obrażenia. Skutkowało to poważnym paraliżem części twarzy chłopca. Ta historia ma jednak pozytywne zakończenie, ale powinna być przestrogą. W sieci pojawiły się też zdjęcia twarzy dziecka, pokazujące jak wyglądała ona niedługo po ataku niebezpiecznego gada. To widok tylko dla osób o mocnych nerwach.
Kobra mozambicka zaatakowała 4-latka. Tak wyglądała jego twarz po ugryzieniu! [FOTO]
Do bardzo groźnego zdarzenia doszło na safari w RPA. Jak informuje o2.pl oraz zagraniczne media z mirror.co.uk na czele, kobra mozambicka zaatakowała 4-letniego chłopca. Przebywał on tam wraz z rodziną pochodzącą z Holandii. Do ataku zwierzęcia doszło, gdy dziecko spało. Momentalnie poszkodowanym zaopiekowali się miejscowi lekarze. Po niespełna dwóch tygodniach podjęto jednak decyzję, że dalsze leczenie odbywać będzie się w Holandii.
Media podają, że trudnym przypadkiem dziecka zajął się dr Willem Rinkel. Lekarz podkreślał od początku, że rodzina może i tak mówić o sporym szczęściu. Niewiele bowiem brakowało, aby 4-latek stracił oko. Obrażenia jednak i tak były bardzo poważna. U dziecka stwierdzono bolesny, ogromny obrzęk twarzy, brak pracy mięśni dolnej powieki, paraliż prawego policzka i częściowy paraliż twarzy. Wszystko było efektem działania neurotoksyn zawartych w jadzie kobry mozambickiej.
Niedługo po ataku gada, dziecko wyglądało tak: (uwaga, to nie jest widok dla ludzi o słabych nerwach)
Leczenie przyniosło oczekiwane rezultaty. Pomogła interesująca terapia
Jak czytamy w mirror.co.uk – przy leczeniu chłopca zastosowano „terapię mimiczną”. Obejmuje ona masaże, techniki oddychania i różne ćwiczenia skurczowe mięśni. Wszytko po to, aby odzyskać czucie i możliwość ruchu twarzą. Portal podaje dodatkowo, że:
Lekarz poinformował, że w ciągu siedmiu miesięcy chłopiec odzyskał zdolność otwierania i zamykania prawego oka, a po 21 miesiącach twarz chłopca odzyskała symetrię.
Według lekarza, ten konkretny przypadek pokazuje skuteczność przytaczanej wyżej terapii. Stosuje się ją często właśnie po ugryzieniach węża. Gdy chłopiec dochodził do zdrowia, wyglądał tak:
Różnicę widać gołym okiem, prawda?
