Jadowita kobra nepalska na wolności! Wąż zbiegł z prywatnej hodowli w mieszkaniu w bloku. Wobec tego, cały budynek został ewakuowany, a mieszkańcy do swoich posiadłości nie mogą wrócić aż od niedzieli! Wszytko przez to, że węża nadal nie udało się znaleźć, a z dużą dozą prawdopodobieństwa przebywa właśnie w bloku. Służby mają pewien pomysł, jak rozwiązać niepokojącą sytuacje. Czy jest to jednakże humanitarne? Obrońcy zwierząt mają co do tego spore wątpliwości.
Jadowita kobra nepalska na wolności
Kobra nepalska to jadowity wąż, którego długość tułowia osiąga nawet 2 metry. Zwyczajnie występuje poza Europą – od północnych Indii, aż po Wietnam a nawet Malezję. Niebezpiecznego gada przygarnął do swojej prywatnej hodowli jeden z mieszkańców Niemiec w mieście Herne. Niestety, nie zdołał dopilnować przetrzymywanych zwierząt. Kobra uciekła, a na klatce schodowej zobaczyła ją 17-latka, która także mieszka w bloku gdzie przetrzymywane są węże. Jak ustalili śledczy, w 42-metrowym mieszkaniu znajdowało się jeszcze 19 innych jadowitych węży.
30 osób ewakuowanych, specjaliści chcą zabić węża gazem
Wąż nieuchwytny jest już od niedzieli. Jeden z mieszkańców zdołał jeszcze zrobić mu zdjęcie, jednakże później ślad po zwierzęciu zaginął. Przez to, aż 30 osób nie może wrócić do swoich mieszkań. Specjaliści są bezradni i prawdopodobnie będą chcieli zabić węża gazem. Ma to się odbyć przez wpuszczenie śmiercionośnej substancji do budynku. Już teraz słychać jednakże głosy obrońców praw zwierząt, którym nie podoba się takie rozwiązanie.
Właścicielowi hodowli jadowitych gadów zabrano wszystkie zwierzęta, które trzymał w małym mieszkaniu. Portal rfm24.pl podaje, że 22-letni Patryk S. zostanie obciążony kosztami akcji ratunkowej – a to nie będzie mały koszt.
Giftschlange in Herne – „Vermeiden Sie es, durch hohes Gras zu gehen“ https://t.co/ZZe7LprXfO
— BILD (@BILD) August 27, 2019
źródło zdjęcia: bild.de