Brak miejsc na sylwestra w górach – i to mimo zakazu! Jak do tego doszło? Jak się okazuje, przedsiębiorcy po raz kolejny przechytrzyli system. Tym razem oferują miejsca parkingowe, a do tego w „gratisie” dorzucają apartament. Tłumaczą to tym, że nikt nie zabronił przecież wynajmować miejsc postojowych. Jak donosi portal Radia Zet, niemal wszystkie takie oferty rozeszły się jak ciepłe bułeczki. Zostało już ich bardzo mało i przeważnie te najdroższe. Rządzący ostrzegają, że kary za łamanie obostrzeń będą bardzo wysokie.
Brak miejsc na sylwestra w górach – i to mimo zakazu! Górale obeszli obostrzenia w iście komediowy sposób
Sylwester w górach to dla wielu osób pozycja obowiązkowa w corocznym kalendarzu. Niestety jednak, w związku z epidemią koronawirusa i obowiązującymi przez to obostrzeniami, taka forma świętowania w tym roku wydaje się niemożliwa. Rząd ogłosił zakaz przemieszczania się w sylwestrową noc, zakazano także działalności hotelom i pensjonatom. Jak się jednak okazuje, przedsiębiorcy znów znaleźli lukę w prawie i już teraz dochodzą głosy, że w górach brakuje miejsce noclegowych na sylwestra. Jak to możliwe?
Cały sekret tkwi w miejscach parkingowych. Jak zauważają górale, nikt nie wydawał zakazu ich sprzedawania. Wobec tego właściciele pensjonatów sprzedają miejsca postojowe, a apartamenty dorzucają „w gratisie”. Miejsca parkingowe według Radia Zet miały rozejść się jak ciepłe bułeczki. Zostało ich już niewiele, głównie te najdroższe.
Oferty „miejsc parkingowych” od 28 grudnia do 17 stycznia
Wiele z ofert obejmuje dni, na które zaplanowano narodową kwarantannę. Wobec tego „miejsca parkingowe z apartamentem gratis” można wynajmować od 28 grudnia do 17 stycznia.
W portalu biznes.radiozet.pl pojawił się przykład ogłoszenia jednego z pensjonatów w Zakopanem. Brzmi ono następująco:
Nie wynajmujemy apartamentów, udostępniamy je za darmo. Zapraszamy do zakupu biletu parkingowego.
Warto przypomnieć, jakie kary grożą za łamanie obostrzeń w czasie narodowej kwarantanny. Jan Bondar, rzecznik GIS zaznacza, że mogą one wynosić nawet od 10 do 30 tysięcy złotych.
źródło: biznes.radiozet.pl