Aktywiści LGBT dokonali aktu wandalizmu! Na budynku Minusterstwa Edukacji Narodowej pojawił się napis: „Twoje dziecko LGBT+”. Na gmachu wypisano również imiona: Michał, Kacper, Wiktor, Zuzia i Milo. Imiona te można powiązać z nastolatkami, którzy z powodu prześladowań związanych z orientacją seksualną postanowili odebrać sobie życie.
Aktywiści LGBT dokonali aktu wandalizmu na gmachu Ministerstwa Edukacji Narodowej
W nocy z wtorku na środę grupa zamaskowanych osób dokonała aktu wandalizmu na budynku MEN. Na budynku napisano imiona: Michał, Kacper, Wiktor, Zuzia, Milo oraz hasło: „Twoje dziecko LGBT+”. Imiona te nawiązują do nastolatków gnębionych z powodu orientacji seksualnej, którzy postanowili odebrać sobie życie. Napis ten nawiązuje również do wydarzeń z 2015 roku, kiedy Dominik – gimnazjalista z Bieżunia popełnił samobójstwo. Wówczas tęczowi aktywiści zebrali się pod gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej i domagali się przeciwdziałaniu przemocy w szkołach.
Mamy zdjęcia z monitoringu, które wyraźnie pokazują, że ta trójka zrobiła to z pełną premedytacją. Nie był to akt jakiejś desperacji, jakiegoś wzburzenia emocji, tylko zaplanowana akcja – powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.
Minister Piontkowski: – dziś w nocy grupa zamaskowanych osób dokonała aktu wandalizmu na budynku, który zajmuje szczególne miejsce w naszej historii (…) barbarzyńcy (…) zrobili to z pełną premedytacją, to była zaplanowana akcja. pic.twitter.com/ZogZ29pLoR
— Justyna Suchecka (@jsuchecka) September 30, 2020
To temat dzisiejszej konferencji. Co powie minister? Więcej wkrótce na @tvn24 pic.twitter.com/Jt3reWKsTK
— Justyna Suchecka (@jsuchecka) September 30, 2020
Minister edukacji narodowej podkreślił również, że budynek MEN to wyjątkowe i historyczne miejsce. Nie zabrakło również mocnych słów. Piontkowski nazwał wandali „grupą idiotów”. Wypowiedź ministra wywołałą kolejną falę oburzenia i kontrowersji. Sprawę postanowiła skomentować m.in. posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk:
„To są barbarzyńcy i idioci” mówi min. Piontkowski o autorach napisów na murach MEN.
Panie Ministrze,
Elewacja nie ma uczuć. Elewacja nie powiesi sie na sznurówkach. Nie skoczy z mostu.Napis z murów można zmyć. Krwi z rąk tych, którzy przyłożyli się do śmierci dzieci – nie. pic.twitter.com/iNb1RDEr7V
— A. Dziemianowicz-Bąk (@AgaBak) September 30, 2020
Jaka kara grozi aktywistom?
Warto zauważyć, że budynek MEN jest obiektem zabytkowym, stąd osoby, które wykonały napisy będą ścigane z art. 288 Kodeksu karnego, który informuje:
Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
W przypadku przestępstwa mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Warto również zauważyć, że usunięcie napisu będzie kosztowało co najmniej kilka tysięcy złotych.
źródło: twitter.com, tvn24.pl, nczas.com