9-latek pomylił drogę w wyścigu na 5 km. Wygrał wyścig na 10 km

9-latek pomylił

9-latek pomylił drogę w wyścigu na 5 kilometrów. Dzięki temu wbiegł na trasę, którą prowadził wyścig na 10 kilometrów. Co ciekawe, chłopiec zwyciężył rywalizację na zdawałoby się trudniejszym dystansie. Na mecie krótszego wyścigu, czekała na niego zaniepokojona matka, która przeżywała że jej syn się zgubił.

9-latek pomylił drogę w wyścigu na 5 kilometrów. Dzięki temu wygrał wyścig na 10 kilometrów

Pomyłki chodzą po ludziach, jednakże bywają w życiu sytuacje, gdzie pomyłka otwiera bramę do fortuny. Szczęście tym razem sprzyjało młodemu biegaczowi. 9-letni Kade Lovell ze Stanów Zjednoczonych jest fanem biegów. Swoją pasję regularnie praktykuje już od najmłodszych lat. Nie bierze zatem dziw, że osiąga bardzo dobre rezultaty w wyścigach. Tym razem przeszedł jednak samego siebie, a jeszcze bardziej zaskakuje fakt, że wszystko było dziełem przypadku. Mianowicie, młodzieniec brał udział w rywalizacji na 5 kilometrów, która obywała się w Minneapolis w stanie Minnesota. Równolegle odbywał się także wyścig na 10 kilometrów, który ruszał z tego samego miejsca. Chłopiec w pewnym miejscu trasy wybrał zły kierunek. Okazało się, że wbiegł na odcinek dłuższy i… wygrał na dystansie właśnie dwukrotnie większym od tego, który rzeczywiście miał pokonać.

ZOBACZ TAKŻE: UCZNIOWIE PRZEPROWADZILI SZTURM NA ŻABKĘ! ZOBACZ NAGRANIE! 

Zrozpaczona matka zaczynała poszukiwania syna – czekała na mecie wyścigu na 5 kilometrów

Gdy tylko chłopiec zorientował się, że podąża złą drogą – wystraszył się złości swojej matki. Ta bowiem czekała na niego na mecie krótszego wyścigu. Być może także to zmotywowało go do szybszego biegu. Tymczasem zatrwożona matka, widząc że do finiszu nie dotarł jedynie jej syn, zaczęła panikować. Wystartowały także poszukiwania chłopca. Okazało się, że ten… w cuglach wygrał wyścig na 10 kilometrów.

Zagraniczne media podają, że średni wiek oponentów Kade Lovella wynosił 38 lat. Jego matka w wywiadzie dla stacji CBS przyznała z kolei, że moment od kiedy uświadomiła sobie że jej syn zaginął, aż do chwili zobaczenia go na najwyższym stopniu podium biegu na 10 kilometrów, był prawdziwą huśtawką nastrojów. Ona sama z kolei miała przebyć drogę „z nieba do piekła”.

źródło zdjęcia: ladbible.com

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.