1000+ na wakacje – o tym pomyśle w ostatnim czasie było bardzo głośno. Wszystko miało polegać na wręczeniu specjalnego bonu pieniężnego, który mógłby zostać wykorzystany jedynie na wakacje w Polsce. Otrzymać miały go natomiast osoby zatrudnione przez umowę o pracę, ale zarabiające mniej niż 5200 złotych. Teraz okazuje się, że koszta poniesione przez państwo mogą być zbyt duże. Pojawiają się nowe pomysły, jednak ograniczają one znacznie grono osób, które mogą liczyć na ewentualne wsparcie. Warto przy tym wszystkim jednak pamiętać, że głównym zamysłem była pomoc branży turystycznej…
1000+ na wakacje – prawdopodobnie obejdziemy się smakiem. Koszta mogą okazać się zbyt duże, rząd powoli wycofuje się z projektu
W ostatnim czasie wiele mówiło się o specjalnym wakacyjnym bonie, który rząd oraz pracodawcy mieli wręczać osobom zatrudnionym na umowie o pracę. Kolejnym warunkiem, aby móc ubiegać się o 1000 złotych zapomogi na wydatki związane z wakacjami, miała być wypłata – bon w zamyśle przeznaczony był dla osób, które zarabiają mniej niż 5200 złotych. Teraz okazuje się jednak, że cały projekt wygenerowałby zbyt duże koszta. Jak donosi kilka czołowych polskich portali, w tym o2.pl, rząd powoli wycofuje się z odważnego przedsięwzięcia. Wiele rodzin będzie musiało zatem prawdopodobnie obejść się smakiem, jeśli chodzi o dodatkowy zastrzyk gotówki na wypoczynek. Jak wylicza o2.pl, w pierwotnej wersji wszystko mogłoby kosztować rząd aż 7 miliardów złotych.
Nowy pomysł – bon dla osób, które zarabiają mniej niż 4 tysiące złotych
Szukanie oszczędności najłatwiejsze będzie, gdy ograniczy się liczbę osób, którym może przysługiwać zapomoga. Jak podaje o2.pl, powołując się na portal money.pl, rząd rozważa nową opcję. Polegać miałaby ona na tym, że bon o wartości 1000 złotych przysługiwałby jedynie osobom, które zarabiają mniej niż 4 tysiące złotych – a nie jak podawano wcześniej, 5200 złotych. To pozwoliłoby zaoszczędzić nawet do 30% planowanych początkowo nakładów.
Istnieje jeszcze pomysł, aby bon przyznać tylko osobom, które zarabiają pensję minimalną – mianowicie 2600 złotych. To jednak nie podoba się hotelarzom i przedsiębiorcom, których biznes wiąże się właśnie z wakacjami. A to dlatego, że w zamyśle pomoc miała być skierowana właśnie do ich. Natomiast im mniej osób otrzyma bon, tym mniej pieniędzy ostatecznie trafi w ręce przedsiębiorców.
źródło: money.pl, o2.pl