Mechanicy Kubicy chcieli wypuścić go na tor z odkręconym kołem. Czy groteska w wykonaniu zespołu Williams którego polski kierowca jest zawodnikiem, kiedyś się skończy? Gdyby nie czujność Roberta Kubicy, wszystko mogłoby się skończyć bardzo źle – zarówno dla niego, jak i dla całej drużyny. Poniżej nagranie z incydentu na włoskim torze.
Mechanicy Kubicy chcieli wpuścić go na tor z odkręconym kołem
O zespole w którym po powrocie do Formuły 1 jeździ Robert Kubica, w tym sezonie powiedziano już chyba wszystko. Przypięta jest do niego łatka jednego z najgorszych, o ile nie najgorszego w całej stawce drużyn. Kierowcy Williamsa niemal w ogóle nie punktują, a sukcesem staje się fakt ukończenia przez nich wyścigu. Niewiele brakowało, aby ta sztuka podczas ostatnich zmagań na włoskim torze Monza nie udała się Polakowi. Wszystko przez to, że mechanicy Kubicy podczas zjazdu do pola serwisowego nie dokręcili mu prawego przedniego koła i kazali odjechać. To mogło skończyć się katastrofą.
Doświadczenie Roberta Kubicy zapobiegło katastrofie
Gdy serwisanci dali polskiemu kierowcy zielona światło, ten tuż po ruszeniu poczuł że coś jest nie tak. Okazało się, że jego prawego koła nie dokręcono. Mechanicy skorygowali swój błąd, jednakże stracili przy tym kolejne cenne sekundy, które w wyścigach Formuły 1 są na wagę złota.
Co więcej, okazuje się, że gdyby Kubica rzeczywiście odjechał z odkręconym kołem – zostałby z marszu zdyskwalifikowany, a jego zespół zapłaciłby wysoką karę. Strach pomyśleć, co jeszcze zdołają zaprezentować serwisanci jego bolidu?
ZOBACZ TAKŻE: POBITO RATOWNIKA NA SORze W WOŁOMINIE
Zamieszanie w boxie, koło w ogóle nie dokręcone! podnośnik opuszczony, zielone światło…, a #Kubica instynktownie się zatrzymuje! Brawo Robert 👏💪
Ta bierność i brak komunikacji w Williamsie poraża… stoją i nie wiedzą co się dzieje🤦♂️😬🤬🏎🇵🇱🇮🇹#F1 #ItalianGP #RK88 #ElevenF1 pic.twitter.com/dnx7PullXa— DKK (@damikalinowski) September 8, 2019