Polka zaszczepiła się na koronawirusa po tym, jak ciężko przeszła zakażenie. Aleksandra Ostańska, która na co dzień mieszka w Wielkiej Brytanii i to właśnie tam przyjęła szczepionkę, zdradziła szczegóły, jak czuła się po pierwszej dawce preparatu! Zobaczcie!
Temat szczepionki na COVID-19 wzbudza w naszym kraju wiele emocji. Tydzień temu Wielka Brytania, jako pierwszy kraj na świecie rozpoczęła szczepienia swojej populacji. To właśnie tam od kilku dni odbywają się szczepienia przeciwko koronawirusowi z wykorzystaniem szczepionki stworzonej przez koncerny Pfizer i BioNTech. Przez tydzień zostało zaszczepionych kilka tysięcy osób, a już teraz szczepienia odbywają się w przychodniach.
Jedną z osób, która zdecydowała się na przyjęcie pierwszej dawki szczepionki, jest Aleksandra Ostańska i jak donoszą media, jest ona pierwszą Polką, która zdecydowała się na przyjęcie preparatu. W rozmowie z mediami zdradziła, jak czuła się zaraz po przyjęciu pierwszej dawki, oraz dlaczego się w ogóle na nią zdecydowała.
Polka zaszczepiła się na koronawirusa!
Aleksandra od kilku lat pracuje w brytyjskiej służbie zdrowia. Kiedy w kwietniu zaraziła się koronawirusem, chorobę przeszła bardzo ciężko. Na szczepionkę zdecydowała się dlatego, aby nie doszło do zarażenia drugi raz.
U mnie w pracy były przypadki COVID-19 wśród pacjentów i byłam świadkiem, jak ci ludzie umierali. Robię to po to, żeby siebie zabezpieczyć, bo nie chcę tego przechodzić po raz drugi, gdzie praktycznie byłam wyłączona z życia na sześć tygodni
Jak wyznała w wywiadzie, nie miała większych obaw związanych z zaszczepieniem się, a wręcz przeciwnie. Zdradziła również szczegóły, jak zareagował jej organizm na pierwszą dawkę:
Było takie ogólne rozbicie, lekkie objawy grypopochodne, miałam wrażenie, że mam gorączkę, ale żadnej temperatury nie miałam. Na drugi dzień po podaniu miałam ból głowy, miejsce ukłucia przez dwa dni było bardzo tkliwe. Wokół niego była czerwona obwódka wielkości monety 5-złotowej. W tej chwili już jest dobrze
Zobaczcie również: Rosja potwierdza że ma szczepionkę na koronawirusa. Putin zaszczepił swoją córkę
W rozmowie z „Faktem” wyznała, że w Wielkiej Brytanii ludzie mają całkowicie inne podejście do szczepień niż ma to miejsce w naszym kraju. Zaapelowała, aby słuchać lekarzy i doniesień z Wysp Brytyjskich, bo być może właśnie to przekona ludzi do przyjęcia szczepionki:
Powinni słuchać lekarzy, polegać na nauce. Ta szczepionka przeszła wszystkie fazy badań klinicznych. Podano ją 44 tysiącom ochotników. Jeśli ktoś dba o swoje zdrowie, to powinien się zaszczepić. Po to jest ta szczepionka, żeby się uchronić. Proszę, by śledzić doniesienia z Wielkiej Brytanii, może to ludzi przekona
Źródło: TVN 24, Onet.pl, YouTube.