Zaginięcie Iwony Wieczorek – w sprawie pojawiły się kolejne nowe wieści. Głos po raz kolejny zabrała matka zaginionej. Kobieta znów wskazała, gdzie może znajdować się „klucz do rozwiązania zagadki”. Co ciekawe, w ostatnich dniach – 12 lat po zaginięciu Iwony Wieczorek – policja przeszukała dom jednego z mężczyzn, który feralnego wieczora był z nią widziany. Czy lada moment poznamy prawdę o sprawie, którą po dziś dzień żyje cała Polska? Co jeszcze zdradziła matka Iwony Wieczorek?
Zaginięcie Iwony Wieczorek – nowe wieści w sprawie. „Tam jest klucz do zagadki”
Od zaginięcia Iwony Wieczorek mija już 12 lat. To bardzo głośna sprawa, którą do dziś żyje cała Polska. Do tej pory zagadki nie udało się jednak rozwikłać. Można jednak odnieść wrażenie, że w śledztwie znów coś się ruszyło. Czy Policja trafiła na jakiś trop? Okazuje się bowiem, że służby niedawno przeszukały dom jednego z mężczyzn, którego feralnego wieczora widziano z Iwoną Wieczorek. Jak przypomina portal o2.pl – zaginiona wraz z przyjaciółmi bawiła się na imprezie 16 lipca 2010 roku w Sopocie. Jednakże, około 3 nad ranem, dziewczyna opuściła klub i ruszyła pieszo do domu. Nigdy jednak tam nie dotarła.
Co ciekawe, mężczyzna którego dom przeszukała policja, o wszystkim opowiedział w mediach. Serwis o2.pl przytacza fragmenty jego wypowiedzi dla Onetu:
Nie wiem, czy niedługo po mnie nie przyjadą i mnie nie aresztują. Mogą szukać kozła ofiarnego. Niewinni też siedzą.
Ta wypowiedź zwróciła uwagę mamy Iwony Wieczorek. Kobieta do wszystkiego odniosła się w rozmowie z Faktem.
ZOBACZ TAKŻE: 25 lat nie było tak tragicznie. Najnowsze dane z Polski zatrważają
„Wszyscy, którzy wiedzą, co się stało z moją córką, powinni się liczyć z tym, że prawda i tak wyjdzie na jaw”
Matka Iwony Wieczorek w rozmowie z Faktem odniosła się do niedawnych wypowiedzi mężczyzny, którego dom w sprawie zaginięcia jej córki przeszukiwała policja. Kobieta jest zdziwiona postawą znajomego Iwony. Jej wypowiedź cytuje o2.pl:
Każdy musi się liczyć z tym, że policja będzie drążyć, będzie szukała i że sprawa kiedyś się rozwiąże […] Nie mam żalu do Pawła, tylko to budzi moje zdziwienie takie zachowanie, bo powinien się liczyć, że policja cały czas bada tę sprawę.
Kobieta dodała jeszcze:
Wszyscy, którzy wiedzą, co się stało z moją córką, powinni się liczyć z tym, że prawda i tak wyjdzie na jaw. Nie trzeba się tym oburzać.
Mama zaginionej po raz kolejny zwróciła też uwagę na to, gdzie może być klucz do rozwiązania zagadki:
Tam jest klucz do zagadki. Ja nie obwiniam ich, ja nie mówię, że to oni zrobili, wręcz przeciwnie, nie sądzę, ale muszą coś wiedzieć, co się wydarzyło tamtej nocy. Nie sądzę, żeby nie wiedzieli, przecież szukali jej.
źródło: o2.pl, Fakt, Onet