Koszmarne wesele – łamanie obostrzeń wynikających z epidemii, dla świeżo upieczonych małżonków oraz ich bliskich, skończyło się po prostu fatalnie. Policja, która wpadała na trop nielegalnego przyjęcia weselnego, nie miała litości dla biorących udział w zabawie. Zdjęcia z kary, jaką przygotowano dla ludzi niestosujących się do przestrzegania zasad sanitarnych, obiegły cały świat. Zrozpaczeni nowożeńcy w wywiadach opowiadają, że nie podarują policji tego, jak zostali potraktowani. Co dokładnie wydarzyło się na trzech weselach w Rwandzie?

Koszmarne wesele – tak policja ukarała ich za łamanie obostrzeń. Nowożeńcy zrozpaczeni

Wesele jak z koszmaru – inaczej nie da opisać się tego, co wydarzyło się w wielkanocny weekend w Rwandzie. W tymże afrykańskim kraju także obecny jest koronawirus. Wobec tego miejscowy rząd wprowadził szereg obostrzeń. Niektóre z nich dotyczą właśnie wesel. Chodzi o ograniczenie ilości osób, które mogą brać w nich udział. Niektóre źródła podają, że dozwolona jest zabawa na maksymalnie 20 osób. Jak się jednak okazało, nie wszystkie pary młode stosowały się do zaleceń. Informacje o takowym działaniu dostali policjanci, którzy postanowili skontrolować kilka imprez. Doniesienia się potwierdziły, a nowożeńców oraz ich gości należało ukarać.

Wobec tego, zarówno świeżo upieczeni małżonkowie, jak i ich goście, noc poślubną musieli spędzić na… stadionie. Całą sytuację opisuje portal BBC oraz o2.pl. Dla tego pierwszego, anonimową wypowiedź udzieliła jedna z panien młodych, którą dotknęła kara za łamanie obostrzeń:

To złe wspomnienie, które nigdy nie zniknie z mojego życia. […] Zadawanie bólu i zawstydzanie ludzi to nie jest sposób na to, byśmy zaczęli bać się wirusa albo przestrzegać zasad.

ZOBACZ TAKŻE: ZATRWAŻAJĄCE ODKRYCIE NA GOOGLE MAPS! UŻYTKOWNICY DOSTRZEGLI TAM LUDZI ZŁOŻONYCH W… [FOTO]

W sumie przerwano trzy wesela. Zdanie społeczeństwa podzielone – nie wszyscy popierają działania miejscowej policji

Jak podaje o2.pl, w wielkanocny weekend przerwano trzy wesela odbywające się w Kigali. Funkcjonariusze działali w myśl zasady „zero tolerancji”. Wobec tego najważniejsza noc w życiu trzech par, została brutalnie przerwana. Do samego rana, zarówno nowożeńcy jak i ich goście, siedzieć musieli w odstępach na stadionie pod gołym niebem. Z pewnością nie tak wyobrażali sobie zabawę.

Co jednak ciekawe, nie wszyscy mają zgodne zdanie co do działania i postawy policji. Według niektórych, tego typu karanie za łamanie obostrzeń to gruba przesada. Jednakże, niektórzy mieszkańcy Rwandy cieszą się, że przestrzeganie restrykcji jest tak bardzo pilnowane przez służby. Boją się bowiem o rozwój epidemii w ich kraju.

W Rwandzie jak dotąd zakażonych zostało około 22 tysięcy osób, zmarło natomiast 311 chorych.

źródło: o2.pl, BBC, Facebook