Tesco, Lidl, Biedronka, Auchan jak i wiele znanych marketów zrezygnowało ze sprzedaży żywych karpi przed świętami. Według sondażu CBOS blisko 86% Polaków jest przeciwna tej praktyce handlowej. Tesco pomimo swoich deklaracji postanowiło jednak przenieść stoiska z żywymi karpiami ze sklepu na parking.
„Decyzja ta wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów.”
Co roku aktywiści proekologiczni walczą o zakaz sprzedaży żywych karpi. Ich działania sprawdziły się, ponieważ wiele sieci marketów zrezygnowało z ryb. Co więcej, zaostrzono również ustawę o ochronie zwierząt. W ich ślad podążyło również Tesco, które zadeklarowało, że w ich sklepach sprzedaż żywego karpia będzie niedostępna. Jak się jednak okazało, przeniesiono ją na sklepowy parking. Wiele fundacji ekologicznych uważa, że market oszukał klientów. Tesco wydało jednak oświadczenie w tej sprawie:
Dobrostan zwierząt jest dla nas i naszych klientów bardzo ważny, dlatego zawsze dokładaliśmy wszelkich starań dla zapewnienia najwyższych standardów przechowywania, transportu i sprzedaży żywych ryb. Rozumiemy jednak, iż stale rosnąca grupa klientów krytycznie ocenia sam mechanizm oraz zwyczaj oferowania żywego karpia na sali sprzedaży sklepów. Wierzymy zatem, iż decyzja ta wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów dotyczącym zarówno dobrostanu zwierząt, jak i samej dostępności gotowych filetów czy elementów z karpia w ofercie sklepów.
ZOBACZ TAKŻE: NIEMIECKA MARYNARKA WOJENNA ZABIŁA MORŚWINY W BAŁTYKU
Tesco postępuje według swoich deklaracji, ale czy jest to uczciwa praktyka handlowa?
Sieć sklepów chciała podążyć za modą dotyczącą ochrony środowiska i jednocześnie nie rezygnować z generowania zysków. Jednak czy sieć sklepów łamie zasady uczciwej praktyki handlowej? Otóż nie… Okazuje się, że Tesco w pełni spełniło swoją deklaracje, która dotyczyła jedynie braku dostępności karpi na terenie sklepu. W żadnych zobowiązaniach nie wspomnieli bowiem o losie zwierząt czy braku sprzedaży na parkingu.
Mimo, że firma nie złamała swoich obietnic media nie pozostawiły na sklepie suchej nitki, a zaistniała sytuacja na pewno negatywnie wpłynie na wizerunek firmy. Internauci obwiniają Tesco o obłudę, łamanie obietnic oraz brak etyki w swoich działaniach.