Poszukiwana 26-latka nie żyje. Zdecydowanie nie na taki obrót spraw liczyli wszyscy zaangażowani w poszukiwania młodej dziewczyny, która w niedzielę około godziny 11 opuściła mieszkanie. Ciało kobiety znaleziono około 300 metrów od miejsca jej zamieszkania. Jak dotąd nie wiadomo co tak naprawdę się stało. Nieoficjalnie mówi się o załamaniu nerwowym i samobójstwie, jednakże służby nie wykluczają także innych scenariuszy – mowa tutaj choćby o morderstwie.
Poszukiwana 26-latka nie żyje. Jej ciało znaleziono nieopodal domu
Tragiczne informacje dotarły dziś z Wojciechowic pod Piasecznem. Odnaleziono bowiem tam ciało zaginionej niedawno 26-letniej Magdaleny. W tej chwili wszyscy zdają sobie pytanie – mamy do czynienia z morderstwem czy samobójstwem? W tejże kwestii, ogólnopolskie media podają rzekome, szczątkowe przypuszczania. Młoda dziewczyna dom opuściła w niedzielę około godziny 11. Wyszła z psem. Zwierzę do domu wróciło samo, bez swojej opiekunki. Rodzina i znajomi wszczęli alarm, zaczęto także poszukiwania. We wszystko bardzo zaangażowany był brat Magdaleny, który pomocy szukał za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Załamanie nerwowy i targnięcie się na własne życie? Pojawiają się pierwsze nieoficjalne scenariusze tragedii
W poszukiwania 26-latki zaangażowanych było wiele osób, włączając w to takie służby jak policja, straż pożarna czy straż miejska. Wszyscy żyli nadzieją na pomyślny finał całej niepokojącej sprawy. Dziewczyna opuszczając dom, nie wzięła ze sobą telefonu ani żadnych dokumentów, nie powiedziała także gdzie się wybiera.
Internetowy portal Super Expressu podaje, że z nieoficjalnych informacji dowiedziano się o załamaniu nerwowym nieżyjącej już Magdaleny. Przytaczane są tam także słowa jej rodziców, które wczoraj miał usłyszeć jeden z reporterów popularnego portalu:
Dzień wcześniej pojechała do Warszawy do swojej koleżanki i wróciła bardzo smutna i zapłakana.
Policja jak dotąd odmawia komentarzy w sprawie. Na miejscu potwornego znaleziska pracują policjanci pod nadzorem prokuratora. Więcej informacji powinno ukazać się niebawem.
źródło zdjęcia: Facebook, se.pl