W końcu nasz rząd wziął się na poważnie za kręcenie liczników w samochodach. Już wcześniej wspominaliśmy, że za tego typu modyfikacje grozi więzienie. Już od stycznia 2020 roku będziemy musieli wziąć pod uwagę dodatkowe opłaty przy weryfikacji wymienionego licznika przebiegu.

Kręcenie liczników

Pamiętajmy, że od maja tego roku przepisy pozwalają nam na wymianę licznika przebiegu pod warunkiem, że uległ on uszkodzeniu lub kiedy jakiś element z nim związany wymaga wymiany. Jednak trzeba pamiętać, że po takiej wymianie musimy w ciągu 14 dni zgłosić to stacji kontroli pojazdów. Jeżeli tego nie zrobimy, grozi nam kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Wchodzą w życie nowe przepisy.

Już od 1 stycznia 2020 roku wejdą w życie nowe przepisy. Po wymianie licznika będziemy musieli zapłacić za kontrolę diagnoście 50 złotych i to jeszcze przed rozpoczęciem badania. Diagnosta zidentyfikuje nasz pojazd w Centralnej Ewidencji Kierowców i Pojazdów, a także przeprowadzi kontrolę licznika, porównując odczyty z tymi, które znajdują się w bazie danych.

Jeżeli wymienimy licznik i zgłosimy się do stacji kontroli pojazdów w celu legalizacji, będziemy musieli mieć przy sobie pisemne oświadczenie. Takie oświadczenie musi zawierać powód wymiany licznika. Podawanie fałszywych informacji będzie karane według kodeksu karnego.

Diagnosta po zakończonym badaniu wprowadzi odpowiednie dane do CEP, a dołączone przez nas oświadczenie zostanie przekazane do starostwa.

Zmiana na plus?

Czy to sprawi, że skończy się cofanie licznika przed sprzedażą?