Site icon aju.pl

Zmiany od 4 stycznia w Unii Europejskiej – będzie trudniej wykonać tatuaż!

Tatuaż

Od dzisiaj, czyli 4 stycznia obowiązują nowe zasady związane z wykonywaniem tatuaży. Konkretnie mowa o rodzaju tuszu używanego do tworzenia tatuaży. Unijne rozporządzenie REACH wprowadziło spore zmiany. Koniecznie poznajcie szczegóły.

Zmiany w tatuowaniu od 4 stycznia

Od 4 stycznia branża związana z wykonywaniem tatuaży musi zapoznać się z nowymi przepisami wynikającymi z unijnym rozporządzeniem REACH. Warto wspomnieć, że dokument ten obowiązuje od 2007 roku, nie mniej jednak dopiero teraz postanowiono uregulować sprawy związane z użyciem tuszu. Unia Europejska uznała bowiem, że około 4 tys. substancji wykorzystywanych do wykonywania tatuaży jest niebezpieczna. Konsekwencjami ich użycia mogą być mutacje genetyczne czy nowotwory.

Osoby lubujące się w tatuażach jak i sami tatuażyści powinni dokładnie zapoznać się z produktami, których używają, by spełnić nowe wymogi. Warto zapoznać się więc z listą produktów, które zdaniem Unii zawierają substancje żrące, rakotwórcze i uczulające.

ZOBACZ TAKŻE: JASNOWIDZKA AIDA O ROKU 2022 – CO NAS CZEKA?

Nowe przepisy nie spotkały się jednak z aprobatą tatuażystów, którzy obawiają się nowych produktów, spełniających wymogi unijne. Nie są przekonani, czy tatuaż wówczas będzie wystarczająco jaskrawy, trwały, nie rozleje się, a kolory zachowają się na długo. Ponadto od 4 stycznia tatuażyści będą mogli korzystać jedynie z produktów atestowanych i wyprodukowanych na terenie Unii Europejskiej, co nie tylko przyczyni się na ograniczoną dostępność, ale również cenę. Okazuje się bowiem, że produkty potrzebne do wykonania tatuażu spełniające wymogi unijne są zdecydowanie droższe. W związku z tym możemy spodziewać się nie tylko zwiększonych cen za usługę, ale i wydłużonego czasu oczekiwania na wizytę. Nie trudno się domyślić, że zapewne przełoży się to także na zmniejszoną ilość klientów, a w dalszej konsekwencji na upadek wielu firm.

Ponadto tatuażyści z krajów Unii Europejskiej postanowili zaprotestować. Sprzeciwiają się wprowadzonym restrykcjom i w związku z tym utworzono petycję o nazwie „Save the pigments”. Na ten moment podpisało się pod nią około 170 tysięcy osób.

 

 

źródło: eska.pl

Exit mobile version