Zarzuty dla aktywistów z Greenpeace, którzy blokowali statek z węglem z Mozambiku w porcie w Gdańsku! Jak się okazuje, osobom biorącym udział w akcji grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Co ciekawe, są to obcokrajowcy. W międzyczasie nadal blokowane są żurawie mające rozładować węgiel, jednakże część protestujących zdecydowała się na zejście z maszyn.
Zarzuty dla aktywistów Greenpeace po akcji w Gdańsku
W ostatnich dniach niezwykle głośno było o akcjach aktywistów Greenpeace w Gdańsku. Za swój cel obrali oni transport węgla z Mozambiku, który rzecz jasna odbywał się drogą wodną. Konkretniej rzecz ujmując – chcieli oni zablokować dostawę węgla, zwracając przy tym uwagę na ochronę środowiska i zaprzestanie używania tego – trującego ich zdaniem – surowca. Reakcja służb, w tym przede wszystkim Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku, była natychmiastowa. Aktywiści szybko zostali zatrzymani. Teraz usłyszeli zarzuty.
Aktywistom Greenpeace grozi nawet do 5 lat więzienia
Jak podaje serwis tvp.info, obcokrajowcy usłyszą zarzut art. 178b. Kodeksu Karnego. O wszystkim poinformowała natomiast Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Konkretnie, chodzi o następujący zapis:
Kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Osoby zatrzymane to obywatel Hiszpanii a także obywatelka Austrii. Pierwszy z nich jest kapitanem żaglowca Rainbow Warrior (własność Greenpeace), natomiast kobieta to aktywistka, która w porcie pływała pontonem.
Do czasu przesłuchania w obecności biegłych tłumaczy, podejrzani czas spędzą w izbie zatrzymań Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
źródło zdjęcia: tu.swinoujscie.pl