Zaczęło się już dzisiaj! Paraliż w niektórych miejscach Polski. Najgorsza sytuacja spodziewana jest jednak w sobotę. Nastąpiło dość mocne załamanie pogody, o którym donoszono już od jakiegoś czasu. W wielu miejscach w naszym kraju spadł śnieg. Prawdopodobnie pierwszy mocny atak zimy czeka nas jutro. Wszystko wiąże się też z mocnym ochłodzeniem – wiadomo do kiedy potrwa obecna sytuacja. Szczegóły poniżej.
Zaczęło się już dzisiaj. Paraliż w niektórych miejscach Polski, najgorzej może być w sobotę
Dziś oczom wielu Polaków ukazał się pierwszy śnieg tegorocznego sezonu jesienno-zimowego. Taki obrót spraw zapowiadano już od pewnego czasu, a dziś prognozy w końcu się ziściły. Zdaniem ekspertów jest to jednak dopiero początek spodziewanego ataku zimy. Wiele wskazuje na to, że najbliższe dni będą naprawdę chłodne. Jak czytamy w o2.pl – jakiekolwiek ocieplenie spodziewane jest dopiero w okolicach kolejnego weekendu, czyli około soboty 26 listopada.
Natomiast właśnie od dziś – 18 listopada – mają nasilać się opady śniegu. Odczują to przede wszystkim mieszkańcy południa, wschodu i północnego wschodu kraju. Biały puch nie ominie jednak również północy Polski. Na portalu fanipogody.pl czytamy:
Najwięcej śniegu może spaść na tym obszarze w nocy z piątku na sobotę oraz w ciągu sobotniego dnia. Opady zimowe na tym obszarze zaczną zanikać dopiero w drugiej połowie nocy z soboty na niedzielę, a nawet w godzinach porannych w ostatni dzień tygodnia.
ZOBACZ TAKŻE: Tak wyglądają pokoje dla kibiców w Katarze. Nie zgadniecie ile kosztuje doba [WIDEO]
W sobotę śnieg da się nam najmocniej we znaki. Gdzie będzie najwięcej białego puchu?
W sobotę 19 listopada śnieg może okazać się najbardziej uciążliwy. Serwisy o2.pl oraz twojapogoda.pl ostrzegają nawet przed paraliżującą pogodą. Najwięcej białego puchu może spaść na Pomorzu:
Najmocniej sypać będzie na Pomorzu i wybrzeżu, gdzie może spaść nawet powyżej 5 centymetrów białego puchu.
Śnieg pojawi się jeszcze w niedzielę, ale tylko przelotnie i tylko miejscowo. Zapowiada się, że opady tego dnia nie będą obfite.
źródło: o2.pl, twojapogoda.pl, fanipogody.pl