Wypuszczono seryjnego, tajlandzkiego mordercę za dobre zachowanie. Zaledwie po siedmiu miesiącach spędzonych na wolności ponownie zabił. Media okrzyknęły go mianem „Kuby Rozpruwacza z Tajlandii”. W 2005 roku skazano go na dożywocie na zabicie 5 kobiet. Jego kolejną ofiarą była również kobieta – hotelowa pokojówka.
ZOBACZ TAKŻE: GRECJA NIE JEST JUŻ W STANIE PRZYJMOWAĆ UCHODŹCÓW
Wyszedł na wolność po 14 latach odsiadki
Somkida Pumpuanga skazano w 2005 roku na dożywocie za zabójstwo 5 prostytutek. Szybko otrzymał miano słynnego mordercy z czasów wiktoriańskich i okrzyknięto go „Kubą Rozpruwaczem z Tajlandii”. W maju tego roku, po 14 latach odsiadki wypuszczono mordercę na wolność za dobre sprawowanie. Podczas wychodzenia na wolność miał 55 lat. Jednak zaledwie po 7 miesiącach spędzonych poza kratami więzienia ponownie zabił. Tym razem była to 51-letnia pokojówka hotelowa.
Według gazety „Bangkok Post”, Somkid namierzył ją przez portal Facebook. Podał się za prawnika. Najpierw się z nią zaprzyjaźnił, a następnie zamieszkali razem. Kobieta kilka dni później już nie żyła. 51-latka została związana i uduszona kablem. Jej nagie ciało, przykryte kocem znaleziono na łóżku. Na miejscu zbrodni śledczy znaleźli odciski palców Somkida.
Wyznaczono nagrodę w wysokości 50 tys. bahtów, czyli około 1650 dolarów, dla osoby, która pomoże w schwytaniu przestępcy. Ponadto, jego zdjęcie z napisem „Most Wanted” pojawiło się w prasie i na Facebooku.
Mężczyznę zatrzymano w pociągu na dworcu w mieście Pakchong. Policja oznajmiła, że było to możliwe dzięki informatorowi, którym była jedna z pasażerek pociągu. 55-latka zrobiła w ukryciu zdjęcie mordercy i wysłała policji. W sieci pojawił się filmik z ponownego zatrzymania Tajlandczyka:
