Wczoraj w okolicach godziny 20:00 miał miejsce nieszczęśliwy wypadek w Kołobrzegu. Cztery osoby, które skakały ze spadochronem, porwał wiatr. Niestety spadły do morza na wysokości osiedla Podczele. Pomimo szybkiej i sprawnej akcji ratunkowej, nie udało się uratować całej czwórki.
Wypadek w Kołobrzegu
W akcji ratowniczej, w trybie natychmiastowym wzięły udział służby ratownicze. Pogotowie, policja, straż pożarna oraz Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Jak podaje portal tvn24, przyczyny zdarzenia nadal nie są znane, jednak mogło ono być spowodowane przez silny wiatr.
Niestety nie udało się uratować wszystkich. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyźni spadli do wody, która sięgała im do klatki piersiowej, więc zdążyli wydostać się o własnych siłach. Niestety, dwie kobiety nie miały tyle szczęścia, ponieważ spadły do głębszej wody. Były poszukiwane, natomiast w morzu prawdopodobnie znajdowały się w granicach 15-20 minut. Akcja ratunkowa trwała prawie godzinę, a służby ratownicze robiły wszystko co w ich mocy, aby je uratować. Niestety, obydwie kobiety zmarły.
Całe zdarzenie odbyło się w okolicach godziny 20. Pomimo wyciągnięcia z wody poszkodowanych, jak i sprawnej akcji ratunkowej i współpracy wielu służb, skutki były tragiczne. Miało to związek z tym, iż kobiety przebywały pod wodą zbyt długo. Podobno miały 19 i 21 lat i nie były mieszkankami Koszalina.
Badanie okoliczności zdarzenia
To, jak doszło do wypadku, badają odpowiednie osoby. Na tę chwilę, z relacji Tomasza Kubiaka (Państwowa Straż Pożarna w Szczecinie), są przypuszczenia, że osoby uczestniczące w wypadku, porwał silny wiatr i dlatego znalazły się w wodzie. Dodatkowo, mogły one startować z lotniska spod kołobrzeskiego Podczela.
źródło zdjęcia: e-kg.pl