W Wuhan podniesiono alarm. Wszystko przez niebywale niepokojące odkrycie lekarzy. Gdy wydawało się, że koronawirus już na dobre opuścił chińskie miasto – nieoczekiwanie odnotowano tam dwa nowe przypadki zakażenia. To przyjezdni, którzy wirusa przywieźli z innej części kraju. Niestety, mieli kontakt z wieloma osobami. Jeździli taksówkami, odwiedzili targowiska, kawiarnie i galerie handlowe. W Wuhan natychmiast wdrożono surowe restrykcje, aby nie powrócił koszmar z minionego roku.
W Wuhan podniesiono alarm. Niepokojące odkrycie lekarzy, na mieszkańców padł blady strach
Znowu głośno o Wuhan! To właśnie tam zaczęła się pandemia koronawirusa, która w ciągu roku storpedowała niemal cały świat. Teorii na temat pochodzenia wirusa jest bardzo dużo. Co jednak ciekawe, podczas gdy wiele krajów nadal boryka się z ogromnymi dobowymi przyrostami zakażeń – Wuhan wróciło niemal do pełnej normalności. Jeszcze przed końcem trwającego roku, głośno było o organizowanych tam imprezach masowych. Można było odnieść wrażenie, że słuch o koronawirusie zaginął. Trwało to jednak do czasu.
Teraz na mieszkańców chińskiego miasta znów padł blady strach. Wszystko przez niepokojące odkrycie lekarzy. Jak się okazuje, w obrębie miasta odnotowano dwa nowe przypadki chorych osób. To przyjezdni, którzy jednak przy okazji pobytu w Wuhan odwiedzili wiele miejsc. Mowa między innymi o restauracjach, targach, kawiarniach, sklepach i marketach. Podróżowali także taksówkami, którymi później jeździli inni ludzie. W mieście natychmiast wprowadzono specjalne środki ostrożności.
Tysiące testów, ponad 500 osób na kwarantannie. Mieli bliski kontakt z zakażonymi
Zakażonymi, którzy znaleźli się w Wuhan, okazali się dwaj mężczyźni – 32-latek oraz 22-letni student. Obaj przyjechali z Shijiazhuang, gdzie w ostatnim czasie jednocześnie potwierdzono kilkanaście zakażeń.
Co ciekawe, władze Wuhan odtworzyły przebieg pobytu przyjezdnych w mieście. Wobec tego udało się dotrzeć do wszystkich, którzy mogli mieć kontakt z zakażonymi. Tym sposobem przeprowadzono testy na COVID-19 u aż 8107 osób. Na przymusową kwarantannę trafiło natomiast 548 osób.
Warto dodać, że wszyscy badani uzyskali negatywny wynik. Mimo to uznano, że należy mieć się na baczności. Co ciekawe, zakażeni, którzy znaleźli się w Wuhan, pochodzą z prowincji Hebei. To miejsce, gdzie w ostatnim czasie liczba zakażeń koronawirusem zaczęła rosnąć.
źródło: o2.pl