To usłyszał pasażer autobusu tuż przed wielką tragedią w Chorwacji. W mediach pojawia się coraz więcej rozmów z osobami, które przeżyły dramatyczny wypadek polskiego autokaru wiozącego pielgrzymów do Medjugorie. Wszyscy zachodzą w głowę, co tak naprawdę doprowadziło do tragicznego w skutkach wypadku, w którym śmierć poniosło aż 12 osób. Jednym z pasażerów feralnego autobusu był ks. Rafał Działak, który w rozmowie z PAP opowiedział o całym zajściu z jego perspektywy. Zdradził on także, co na chwilę przed wypadnięciem autobusu z autostrady usłyszał inny pasażer. Czy ma to coś wspólnego z przyczyną zdarzenia? Szczegóły poniżej.
To usłyszał pasażer autobusu tuż przed tragedią w Chorwacji. To ewentualna przyczyna wypadku?
Cały kraj nadal żyje dramatycznymi wydarzeniami z minionego weekendu. W sobotę rano w polskich i zagranicznych mediach pojawiła się szokująca informacja o wypadku polskiego autokaru na autostradzie w Chorwacji. Okazało się, że autobus wiózł pielgrzymów do Medjugorie w Bośni i Hercegowinie. Pojazd wypadł z drogi i rozbił się na autostradzie A4 między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. W wyniku zdarzenia zginęło 12 osób a 32 osoby zostały ranne – wiele z nich odniosło ciężkie obrażenia.
Polskim mediom udało się już porozmawiać z ocalałymi z wypadku. Ich relacje przyprawiają o dreszcze. Interesującej i pełnej grozy wypowiedzi PAP udzielił ks. Rafał Działak. Jak sam przyznaje – dobrze zapamiętał moment fatalnego wypadku. Ksiądz Działak aktualnie przebywa w chorwackim szpitalu na obserwacji. O odniesionych obrażeniach mówił w sposób następujący:
Jestem trochę poobijany, trochę poszyty, trochę poobcierany. Mam złamanie kości krzyżowej, kazano mi leżeć, nie mogę ruszać nogami.
Co natomiast dla PAP mówił o samym wypadku? Jego słowa przytacza RMF24.pl:
Nie spałem od 3.15. Wprawdzie siedziałem w przedostatnim rzędzie, ale obserwowałem sobie wszystko. […] Pan Paweł, z którym jestem w pokoju mówił, że za przejściem granicznym kierowcy zatrzymali autokar i się wymienili. Ujechali niewiele i wydarzyło się to, co się wydarzyło.
Widzę że nikt nie dodaje więc ja to zrobię. Zdjęcie wraku polskiego autokaru z wypadku z Chorwacji #wypadek #Chorwacja #Polska #ofiary pic.twitter.com/GppAXH7Iet
— Kacper (@KapiEneaAstoria) August 7, 2022
ZOBACZ TAKŻE: Nagrali polski autokar w Chorwacji tuż przed katastrofą. Jest materiał [WIDEO]
„W pewnym momencie usłyszał coś jakby wystrzał koła”
Jak w rozmowie z PAP mówił ks. Rafał Działak, na sali szpitalnej leży razem z innym ocalałym uczestnikiem wypadku – Panem Pawłem. To właśnie on miał zdradzić księdzu Działakowi, co słyszał tuż przed wypadkiem. RMF24.pl cytuje wypowiedź kapłana biorącego udział w tragedii:
Pan Paweł mówił mi, że w pewnym momencie usłyszał coś jakby wystrzał koła. Powiedział: jakby autobus złapał kapcia. Dla mnie to byłoby jakieś wyjaśnienie tego, dlaczego autobus nagle zjechał z prostej drogi. […] Okazało się, że trafiliśmy prosto w wybetonowany rów. Autokar wbił się przodem, jego góra się przełamała.
Jak na razie jeszcze nie ustalono oficjalnej przyczyny katastrofy. Najczęściej wśród hipotez wymienia się jednak to, że kierowca zasnął lub stracił przytomność.
źródło: RMF24.pl, PAP; foto: Twitter