Site icon aju.pl

Szokujący trend w Chinach – breloki z zamkniętymi w środku żywymi zwierzętami

szokujący trend w Chinach

Szokujący trend w Chinach! Breloki z zamkniętymi w środku żywymi zwierzętami nadal w modzie. Te okropne pamiątki sprzedaje się na targach i straganach w wielu miastach. Producenci łapią żywe, małe stworzenia – głównie malutkie żółwie – i zamykają je w małych opakowaniach, gdzie znajduje się odrobina wody. Wszystko ma wyglądać „efektownie”, istnieje także możliwość przyczepienia pamiątki do kluczy – właśnie na wzór rzeczonych breloków. Zwierzęta w męce mogą przeżyć nawet do dwóch miesięcy.

Szokujący trend w Chinach – breloki z zamkniętymi w środku żywymi zwierzętami

Chiny i karygodne traktowanie niczego niewinnych zwierząt – ten temat to niestety nic nowego. Tym razem sprawa jest jednak wybitnie bulwersująca. Chodzi bowiem o szokujący trend, o którym głośno było już niegdyś, a który nadal jest dość popularny. Mianowicie, mowa o brelokach z zamkniętymi w środku żywymi zwierzętami, które cieszą się sporym popytem wśród turystów i nie tylko.

Jak podaje zagraniczny portal fragpunch.com, producenci łapią malutkie zwierzęta i umieszczają je w opakowaniach, które można przyczepiać między innymi do kluczy. Przeważnie bywają to młode, małe żółwie. W woreczkach znajduje się też trochę wody, która przez jakiś czas jest w stanie utrzymać je przy życiu. Łatwo się jednak domyślić, że wiąże się ono jedynie z męką i traumą. Niektóre źródła podają, że tak zamknięte zwierzę, w breloku jest w stanie przeżyć do dwóch miesięcy – oczywiście w niezmiernych cierpieniach.

ZOBACZ TAKŻE: PROBLEMY REPREZENTACJI BIAŁO-CZERWONYCH – JERZY BRZĘCZEK Z KORONAWIRUSEM! NOWE OGNISKO ZAKAŻEŃ W JEDNEJ Z POLSKICH DRUŻYN, AŻ 30 OSÓB Z WIRUSEM – W TYM 21 PIŁKARZY!

Ile kosztuje zwierzę uwięzione w breloku? Organizacje działające na rzecz ochrony zwierząt walczą z szokującym procederem, ale według chińskiego rządu, nie jest to sprzeczne z prawem

Jak podają zagraniczne media, za tego typu brelok, w którym zamknięte jest żywe zwierzę, należy zapłacić około 1,5 dolara. Jak wcześniej wspomniano – najbardziej zatrważa fakt, że są chętni na tego typu pamiątki.

Poza żywymi żółwiami, w brelokach zamyka się także niewielkie ryby i inne małe zwierzęta. Działacze na rzecz ochrony zwierząt robią co w ich mocy, aby powstrzymać straszną praktykę. Jak dotąd są jednak bezradni.

Co jednak ciekawe, dyrektor Capital Animal Welfare Association, Qin Xiaona, uważa, że sprzedawcy tego typu pamiątek nie robią nic nielegalnego. A to dlatego, że handel zwierzętami, których nie obejmuje ochrona, jest tam zwyczajnie dozwolony.

źródło: fragpunch.com

Exit mobile version