Szczury wielkie jak koty terroryzują mieszkańców. Z nie lada kłopotem zmagają się mieszkańcy miasteczka Tenby w południowo-zachodniej Walii. Niegdyś znane z pięknych, malowniczych plaż, dziś miejscowym kojarzy się już tylko z plagą potężnych szczurów. Tutejsza ludność porównuje je wielkością nawet do kotów. Za główne siedlisko szczury obrały sobie obszar Castle Beach. W sieci krążą zdjęcia wielkich gryzoni.
Szczury wielkie jak koty terroryzują mieszkańców. Tak wyglądają [FOTO]
Szczury, gdy tylko się pojawiają, zawsze są utrapieniem dla człowieka. Właśnie z takim kłopotem muszą zmagać się mieszkańcy miasteczka Tenby w południowo-zachodniej Walii. Potężne gryzonie upodobały sobie przede wszystkim obszar Castle Beach. Region do tej pory słynął przede wszystkim z pięknych i malowniczych plaż, ale teraz kojarzony jest z czymś zgoła innym.
O sprawie informuje BBC, The Guardian oraz choćby o2.pl, które o wszystkim pisze w Polsce. Portale zwracają uwagę na fakt, że szczury co prawda były widywane tam już wcześniej, jednak to właśnie teraz zjawisko bardzo się nasiliło, a gryzonie zwracają na siebie uwagę nadzwyczajną wielkością. Mieszkańcy porównują ich gabaryty do kotów, co z jednej strony szokuje, a z drugiej musi robić ogromne wrażenie. Miejscowi mówią wprost, że z tego powodu pojawia się obawa przed spacerami w ładnej okolicy.
Zrzut ekranu z filmu opublikowanego w zeszłym tygodniu, pokazującego szczury tworzące tunele w klifie nad plażą w Tenby Zdjęcie: Joe Thomas przez BBC
„Szczury są naprawdę tak wielkie, że rozmiarem przypominają koty”
Brytyjskie media podają, że inwazja szczurów miała doprowadzić do erozji klifu. Dla BBC głos w tej sprawie zabrał Roger Miles, którego wypowiedź przytacza o2.pl. Mężczyzna w mediach mówił:
Czy to wczesny wieczór, czy zmierzch, czy wczesny poranek, wszędzie jest naprawdę pełno szczurów. Na pewnym obszarze można zauważyć, że część klifu uległa erozji. Szczury są naprawdę tak wielkie, że rozmiarem przypominają koty. To trwa od dłuższego czasu.
Miejscowe władze są świadome problemu i zaczynają działać nad jego rozwiązaniem.
źródło: o2.pl, BBC, The Guardian; foto: BBC