Stan czterolatka który wypadł z 11. piętra bloku w Toruniu, stale się poprawia. Lekarze nieśmiało mówią wręcz o cudzie, który dokonuje się na ich oczach. Aktualnie, jak zapewnia rzecznik szpitala w którym jeszcze przebywa dziecko, jego stan jest dość dobry, zaczęła się także rehabilitacja młodzieńca.
Stan czterolatka który wypadł z 11. piętra bloku w Toruniu, stale się poprawia
Do przerażającego wypadku doszło 19 września, a więc już niemal miesiąc temu. Wtedy to z 11. piętra bloku przy ulicy Konstytucji 3 Maja w Toruniu, wypadł zaledwie czteroletni chłopiec. Upadki z tak ogromnej wysokości najczęściej kończą się tragicznie natychmiast. Dziecko miało jednakże ogrom szczęścia, bo przeżyło zderzenie z podłożem. Mimo to chłopiec odniósł bardzo poważne obrażenia – w tym rzecz jasna wielonarządowe urazy wewnętrzne. To one najbardziej zagrażały życiu dziecka. Lekarze w swoich osądach byli niezwykle ostrożni, jednakże pełni wiary, że 4-latka uda się uratować. Wiele wskazuje na to, że tak właśnie się stanie.
Stan chłopca nie budzi większego niepokoju, w szpitalu spędzi jednak jeszcze trochę czasu
Wiele mówi się o fakcie, że kluczowe dla uratowania życia chłopca było to, iż upadł na trawnik. Ten nieco zamortyzował upadek z przeraźliwej wysokości. Lekarze zapowiadają, że dziecko w szpitalu pozostanie przez jeszcze około 2 tygodnie. Przeniesiono je z intensywnej terapii, na oddział ortopedyczno-urazowy. Tam też przechodzi żmudną rehabilitację. Obrażenia wewnętrzne które powstały na wskutek upadku, są już zaleczone.
źródło zdjęcia: ototorun.pl