Są wyniki badań Polaków, którzy do naszego kraju przylecieli z Wuhan i przebywają na specjalnym oddziale zakaźnym we Wrocławiu! Wszyscy z niepokojem oczekiwali na informacje, czy nikt z ewakuowanych nie jest zakażony niebezpiecznym koronawirusem. Już teraz wiadomo, że nie ma powodów do obaw. Jednocześnie portal RMF donosi, jakoby do niepokojącego zajścia miało dojść na lotnisku w Goleniowie, gdzie zasłabł mężczyzna studiujący w Chinach. Mówi się, że ma on mieć także objawy grypy.
Są wyniki badań Polaków z Wuhan! Wszyscy mogą odetchnąć z ulgą
Na ten moment z niepokojem oczekiwało wielu Polaków – ale już wiadomo, że nie ma większych powodów do obaw. Do wiadomości publicznej podano wyniki próbek, jakie pobrano do badań od ewakuowanych z Wuhan. Żadna z nich nie wykazała obecności koronawirusa u wszystkich z 30 osób. Tym samym w Polsce nadal nie można mówić o zakażeniu wirusem z Chin. O wszystkim informował wiceminister zdrowia, Waldemar Kraska:
W żadnej z przebadanych próbek pobranych od osób, które wróciły z chińskiego Wuhan, nie stwierdziliśmy obecności koronawirusa.
To jednak nie koniec badań – kolejne testy na obecność koronawirusa odbędą się jeszcze pod koniec tygodnia
Już teraz wiadomo jednak, że pacjenci i tak zostaną na dalszej obserwacji w szpitalu we Wrocławiu. Takie są zalecenia komisji WHO, która sprawuje pieczę nad rozwojem całej sytuacji związanej z epidemią. Dodatkowo pod koniec tygodnia przeprowadzone zostaną kolejne testy na obecność koronawirusa u 30 osób z Wuhan.
Jak wiadomo, obecnie w Polsce na obserwacji pod kątem koronawirusa znajduje się 35 osób. Jedną z nich jest dziecko chińskiego pochodzenia, które przyjechało do Warszawy z Pekinu.
Portal RMF informuje także o niepokojącym przypadku z Goleniowa. Tam zasłabnąć miał Polak studiujący na co dzień w Chinach. Aktualnie ma on przebywać na oddziale zakaźnym szpitala w Szczecinie. Podaje się także, że pacjent uskarża się na objawy grypy. Jest pod stałą obserwacją, wdrożono tam także wszystkie zalecane procedury.
źródło zdjęcia: fakt.pl