Site icon aju.pl

Przedsiębiorcy mówią „dość” – zaczynają otwierać lokale, nie mają za co żyć

przedsiębiorcy mówią dość

Przedsiębiorcy mówią „dość” – zaczynają otwierać lokale! Sami natomiast przyznają, że nie mają już za co żyć i liczy się dla nich dobro rodziny. Nie wszyscy mogli liczyć na skorzystanie z pomocy oferowanej przez rząd, a w niektórych przypadkach nie pokryła ona rzeczywistych kosztów, jakie ponoszą przedsiębiorstwa. Portal lublin112.pl przytacza przykłady dwóch miejsc, które mimo zakazów wznawiają działalność. Wszystko oczywiście przy zachowaniu ścisłego reżimu sanitarnego.

Przedsiębiorcy mówią „dość” – zaczynają otwierać lokale, potrzebują środków do życia

Czy można powiedzieć o buncie przedsiębiorców? Skala może nie jest jeszcze tak duża, ale niektórzy powoli zaczynają się wyłamywać. Pisze o tym portal lublin112.pl, według którego działalność wznawia centrum rozrywki Laser Factory oraz tor kartingowy Cartway z Zamościa.

Właściciel tego pierwszego nie zamierza dłużej czekać na pomoc finansową od państwa. Jak czytamy na łamach wspomnianego wcześniej portalu, przez cały czas od zamknięcia działalności, mężczyzna nie otrzymał żadnych pieniędzy z tytułu tarcz antykryzysowych. Mało tego – Laser Facotry przez cały okres pandemii miało nie zwolnić żadnego pracownika. Po konsultacjach z adwokatami i radcami prawnymi stwierdzono, że lokal zostanie otwarty. To jedyne wyjście, aby zwyczajnie przetrwać i nie zbankrutować. Podobnie sprawy mają się w przypadku toru kartingowego, który także się otwiera.

ZOBACZ TAKŻE: WIELOMILIONOWA DOTACJA DLA TADEUSZA RYDZYKA! POWALAJĄCA NA KOLANA KWOTA – ILE WYNIOSŁO DOFINANSOWANIE?

Lokale zapewniają, że będą działać ze ścisłymi wytycznymi WHO. Mimo to właściciele spodziewają się kontroli

Jak zapewniają właściciele przedsiębiorstw, ich otwarcie przebiegać będzie pod ścisłym reżimem sanitarnym i spełnieniem dokładnych wytycznych WHO. Na atrakcje wchodzić mogą jedynie osoby, które dokonały wcześniejszych rezerwacji. Ale czy to przekona odpowiednie władze? Szefowie obiektów przyznają, że spodziewają się kontroli. Zamierzają jednak walczyć o swoje prawa na drodze sądowej.

Przedsiębiorcy, którzy postanawiają mimo zakazów ponownie wznowić swoją działalność, powołują się na przykład fryzjera z Prudnika. Mężczyznę ukarano za prowadzenie biznesu mimo wyraźnego zakazu. Odwołanie się od kary jednak poskutkowało, a sąd umorzył postępowanie administracyjne. Wszystko tłumaczono w sposób następujący:

[…] rząd bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej nie może ograniczać konstytucyjnych praw i wolności.

Przypadków otwierania poszczególnych działalności na własną rękę mimo panujących obostrzeń, może być coraz więcej. Jak na wszystko reagować będzie jednak rząd? Rezultaty działań przedsiębiorców z pewnością poznamy niebawem.

źródło: lublin112.pl

Exit mobile version