Posłanka pokazała bilet za przejazd autobusem. Tym samym wywołała w sieci prawdziwe oburzenie. Wszystko przez fakt, że za ów przejazd nie zapłaciła. Mianowicie, Paulina Matysiak z Lewicy postanowiła wybrać się do Bydgoszczy korzystając z PKS. Jak się jednak okazuje, posłowie i posłanki mogą przemieszczać się środkami publicznego transportu zbiorowego bezpłatnie. Z tego też powodu na zaprezentowanym przez Paulinę Matysiak bilecie widnieje co prawda kwota przejazdu, ale też informacja, że bilet jest bezpłatny i przysługuje na niego ulga ustawowa 100%. Pod zdjęciem nie zabrakło mocnych komentarzy. Czy posłanka powinna była zapłacić za przejazd?
Posłanka pokazała bilet za przejazd autobusem. Nic nie zapłaciła – w sieci oburzenie [FOTO]
Niemałe zamieszanie wywołała w sieci posłanka Lewicy, Paulina Matysiak. Mianowicie, na Twitterze pochwaliła się podróżą PKS do Bydgoszczy. Nie byłoby w tym w zasadzie nic nadzwyczajnego, gdyby nie zdjęcie biletu. Jak się okazuje, takowy przejazd powinien kosztować 11 złotych, jednak posłanka nie zapłaciła ani grosza. Dlaczego? Portal o2.pl wyjaśnia, że posłowie i posłanki mogą przemieszczać się środkami publicznego transportu zbiorowego bezpłatnie. Reguluje to specjalna ustawa. Na stronie czytamy:
Darmowe podróże dla parlamentarzystów gwarantuje prawo. Mogą oni przemieszczać się środkami publicznego transportu zbiorowego, a poza tym są uprawnieni do bezpłatnych przelotów w krajowym przewozie lotniczym i do bezpłatnych przejazdów środkami publicznej komunikacji miejskiej na terenie kraju.
Do Bydgoszczy z Koronowa jadę PKS #ZbiorkomemPrzezPolskę
Pan kierowca powiedział mi, że pierwszy raz od ośmiu to widzi w autobusie posła! pic.twitter.com/HwPtOtnxsj
— Paulina Matysiak 🇵🇱🇺🇦 (@PolaMatysiak) August 29, 2022
ZOBACZ TAKŻE: Tak wygląda najbrudniejsza osoba na świecie. 70 lat bez mycia się [FOTO]
Internauci oburzeni – „11 zł wyłożyć na bilet pani poseł żałowała”
Jak łatwo się domyślić, post posłanki na Twitterze wywołał spore poruszenie. Nie wszystkim spodobało się, że podróżowała ona za darmo – i to mimo tego, że ma do tego pełne prawo. Pod zdjęciem można spotkać między innymi takie komentarze:
Czyli weszłaś do PKSu i powiedziałaś:”Poproszę o bilet ulgowy, gdyż jestem posłem i taka ulga mi się należy?”Jeśli tak, to większej wiochy nie jestem sobie w stanie wyobrazić.
Zarabiasz znacznie więcej od zwykłego człowieka i jeździsz za darmo. Taka sprawiedliwość społeczna.
Dwadzieścia pięć kilometrów. Jedenaście złotych. Wstydu nie masz, kobieto.
11 zł wyłożyć na bilet pani poseł żałowała i jeszcze się tym chwali.
źródło: o2.pl, Twitter; foto: Twitter