Piwo Corona ma problem – aż blisko 38% Amerykanów zadeklarowało w ankiecie, że skutecznie będzie omijać napoje alkoholowe wspomnianej marki. Ma to mieć związek z epidemią koronawirusa. Warto dodać, że piwo Corona w USA jest jednym z najpopularniejszych – tuż obok Heinekena oraz Guinessa. O rewelacjach, na podstawie badań prowadzonych przez 5W Public Relations, informuje portal wirtualnemedia.pl. Wszystko jest sytuacją bezprecedensową, a internauci już teraz nie zostawiają suchej nitki na obywatelach Ameryki biorących udział w sondażu.
Piwo Corona ma problem – 38% Amerykanów zapowiada, że już nigdy więcej go nie kupi. Kojarzy się ono z koronawirusem
Epidemia koronawirusa żniwo zbiera nie tylko wśród ludzi, ale też wśród gospodarki. W bolesny sposób przekonały się o tym Chiny, gdzie przez długi czas zamarła produkcja oraz dystrybucja towarów na inne kraje. W obliczu epidemii jest to jednak naturalna kolej rzeczy, którą należało brać pod uwagę. Nieprawdopodobne informacje docierają jednak ze Stanów Zjednoczonych. Tam w opałach może być popularne piwo marki Corona. Wszystko przez to, że Amerykanom nazwa ta zaczyna kojarzyć się z koronawirusem, którzy pojawił się już także w ich kraju. Choć wszystko wydaje się absurdalne, doniesienia potwierdzają wyniki badania przeprowadzone rzez grupę 5W Public Relations, o których na swoich łamach wspomina portal wirtualnemedia.pl. Podają one, jakoby blisko 40% badanych obywateli USA obawiało się piwa Corona i raczej nie zamierza go więcej kupować.
Przedstawiciele marki zapewniają, że epidemia nie ma nic wspólnego z wynikami sprzedaży ich piwa
Sprawa nie przeszła bez echa i odnieśli się do niej sami przedstawiciele piwa marki Corona. Zapewniają oni, że wyniki sprzedażowe stoją na wysokim poziomie, wobec czego jakiekolwiek łączenie ich z koronawirusem nie ma sensu. Portal wirtualnemedia.pl przytacza jednak, że według sondażu firmy YouGov, jest zupełnie inaczej. YouGov twierdzi, że piwo Corona może mieć najniższe notowania od nawet dwóch lat.
Co więcej, Corona miała wycofać nowy spot reklamowy, który sygnowany był hasłem „Niebawem pojawi się na lądzie”. Dotoczyło to rzecz jasna nowego rodzaju piwa Corona. Ludzie jednak szybko skojarzyli to z ewentualnym pojawieniem się epidemii na ziemiach należących do Stanów Zjednoczonych. A może był to zwyczajny real time marketing?
źródło zdjęcia: alarabiya