Site icon aju.pl

Nie żyje popularna gwiazda filmów dla dorosłych. Co się stało?

nie żyje popularna gwiazda

Nie żyje popularna gwiazda filmów dla dorosłych. Zaskakujące wieści światowe media obiegły już dwa dni temu, jednak dziś w całej sprawie wiadomo nieco więcej. Jak się okazuje, w ostatnich dniach na 27-latkę wylały się potężne ilości hejtu. Czy miało to wpływ na to, co spotkało Lauren Scott, która szerszej publiczności była znana jako Dakota Skye? Kobietę znaleziono w jej domu w Los Angeles. Niedługo wcześniej miała zrobić sobie kontrowersyjne zdjęcie z muralem, na którym widniał wizerunek George’a Floyda.

Nie żyje popularna gwiazda filmów dla dorosłych. Co się stało? Pojawiają się nowe fakty

W ostatnich dniach sporo mówi się o śmierci Dakoty Skye, czyli 27-latki znanej głównie z filmów dla dorosłych. Kobietę, która tak naprawdę nazywała się Lauren Scott, znaleziono w minioną środę w jej domu w Los Angeles. Momentalnie zaczęły się dywagacje na temat tego, co tak naprawdę się stało. Bliskie jej osoby zwracają uwagę na fakt, że w ostatnim czasie Lauren musiała mierzyć się z niewyobrażalnym hejtem.

Choć oficjalnie nikt tego jeszcze nie potwierdził, jedna z najbliższych osób zmarłej 27-latki uważa, że tragiczny los spotkał ją ze względu na nadużywanie narkotyków. Krewna Lauren Scott w swoich mediach społecznościowych opublikowała szczery wpis na temat tragicznych zdarzeń. Portal o2.pl cytuje jego treść, a jej fragmenty przytaczamy poniżej:

W domu Lauren od zawsze były narkotyki, alkohol, przemoc fizyczna i seksualna. Zmarła prawie dokładnie dwa lata po śmierci swojej matki, a mojej młodszej siostry.

ZOBACZ TAKŻE: KOMPLETNA ZNIECZULICA! NAGRANIE Z PLAŻY Z DZIECKIEM BULWERSUJE. CO ROBILI RODZICE? O KROK OD TRAGEDII [WIDEO]

To po tym zajściu na aktorkę z filmów dla dorosłych wylały się fale hejtu

Bliscy nieżyjącej 27-latki zwracają uwagę na fakt, że w ostatnim czasie wylały się na nią ogromne fale hejtu. Wszystko związane było z pewnym kontrowersyjnym zdjęciem, które ta umieściła w sieci. Po wszystkim nie mogła odpędzić się od brutalnej krytyki.

Co natomiast przedstawiała rzeczona fotografia? Znajdowała się na niej właśnie sama Lauren – pozowała topless na tle muralu, który miał upamiętniać śmierć George’a Floyda. W sieci rozpętało to istną burzę.

To jednak tylko jedna z hipotez przyczyny tragicznych zdarzeń. Mówi się bowiem, że kobieta już wcześniej miała kłopoty z alkoholem i zażywaniem substancji psychoaktywnych.

źródło: o2.pl, Twitter, Facebook

Exit mobile version