Morderstwo 13-latki – podejrzanemu 15-latkowi grozi jedynie poprawczak? Wiele na to wskazuje. Chłopiec, który ostatecznie przyznał się do zbrodni, decyzją sądu na razie trafi do schroniska dla nieletnich na 3 miesiące. Jak jednak donosi RMF – odpowiadać za swoje czyny będzie jako nieletni. Wobec tego najsurowszą karą, jaką może wymierzyć mu sąd, jest osadzenie w zakładzie poprawczym do 21. roku życia. W sieci grzmi – czy to odpowiedni wyrok, biorąc pod uwagę kontekst całego dramatycznego zajścia?
Morderstwo 13-latki – podejrzanemu 15-latkowi grozi jedynie poprawczak
Nie milkną echa dramatu, jaki w minionych dniach rozegrał się Śląsku. Przypomnijmy – policja 13 stycznia odnalazła ciało zaginionej 13-latki. Dziewczynka miała na ciele rany kłute, zadane prawdopodobnie nożem. Początkowo jej przyjaciel zeznał, że wraz z ofiarą zostali napadnięci przez obcego mężczyznę, a on sam zdołał uciec. Później jednak przyznał się do winy i miał zeznać, że to on zabił 13-latkę. Podejrzany ma zaledwie 15 lat.
Decyzją sądu, chłopiec trafi do schroniska dla nieletnich na okres 3 miesięcy. Ma to być odpowiednik aresztu tymczasowego. Co jednak dalej? Jak podaje RMF, za zbrodnię, której młodzieniec prawdopodobnie się dopuścił, grozi mu jedynie poprawczak. Wszystko przez to, że za swój czyn odpowiada jako nieletni. Wobec tego najsurowszą karą będzie skierowanie go do zakładu poprawczego do czasu, kiedy osiągnie wiek 21 lat. Wiele osób twierdzi, że to zbyt łagodna kara, biorąc pod uwagę okoliczności całego zajścia.
13-latka prawdopodobnie była w ciąży – to mógł być motyw działania 15-latka. Dziś sekcja zwłok ofiary
Jak nieoficjalnie podają największe polskie portale informacyjne – 13-latka mogła być w ciąży. Na dniach miała udać się wraz z mamą do ginekologa. Wiele wskazuje na to, że właśnie to było motywem działania 15-latka. Dziś nad ranem ma odbyć się sekcja zwłok dziewczynki, która rozwieje wątpliwości dotyczące ciąży.
Jak przyznają rodzice zamordowanej – chłopca traktowali jak członka rodziny, niczym syna. Jeździł z nimi na wycieczki. Nikt nie podejrzewał, że może dojść do takiej tragedii. Portal RMF przytacza słowa ojca 13-latki, które cytujemy poniżej:
Bywał u nas nieraz, wszędzie z nami jeździł, był z nami na wakacjach, w Energylandii, na kajakach, na rybach. Traktowaliśmy go po prostu jak syna, to był normalny chłopak.
źródło: RMF24.pl