Site icon aju.pl

Mężczyzna zjadł 124 kebaby w 31 dni. Wyznał co się z nim działo pod koniec wyzwania

mężczyzna zjadł 124 kebaby

Mężczyzna zjadł 124 kebaby w 31 dni. Niezwykłe wyzwanie, przed jakim stanął 36-letni Des Breakey, miało szczytny cel. Swoją akcją Des wspierał organizację charytatywną. Jak jednak sam przyznał, w drugiej części miesiąca napotkał na niemałe kłopoty. Czym skutkowało odłożenie normalnej diety na rzecz pochłaniania 4 kebabów dziennie? Szczegóły poniżej.

Mężczyzna zjadł 124 kebaby w 31 dni. Wyznał co się z nim działo pod koniec wyzwania

W ostatnich dniach na całym świecie bardzo głośno jest o mężczyźnie imieniem Des Breakey. Media rozpisują się o 36-latku w kontekście niezwykłego wyzwania, którego podjął się z początkiem grudnia, a w swoim postanowieniu wytrwał calutki miesiąc. Mianowicie, Des postanowił wesprzeć akcję charytatywną i w szczytnym celu przez 31 dni jadł same kebaby. Jak sam przyznał, zjadał ich aż 4 każdego dnia. Jak podaje RMF24.pl – „Des Breakey nadal zbiera pieniądze dla Hospicjum Dziecięcego Francis House”. W grudniowym wyzwaniu, podczas którego zjadł aż 124 kebaby w 31 dni, udało mu się zebrać ponad tysiąc funtów dla potrzebujących.

Mężczyzna przyznał jednak, że z pozoru łatwe zadanie – wcale takie nie było. Według jego relacji, w drugiej części miesiąca zaczął odczuwać silne zmęczenie fizyczne i przede wszystkim psychiczne. Jego wypowiedź czytamy w RMF24.pl:

Podobało mi się to, ale jestem zmęczony fizycznie. […] Nie jadłem żadnych owoców, warzyw i żadnych składników odżywczych. Nie mogłem jeść nic innego. Przez pierwsze dwa tygodnie był spokój. Ale przez ostatnie dwa tygodnie zrobiło się trochę bałaganu, nie tylko fizycznie, ale także psychicznie.

ZOBACZ TAKŻE: Prezydent FIFA zrobił to przy trumnie z ciałem Pelego. Bulwersujące zdjęcie [FOTO]

250 tysięcy kalorii w ciągu miesiąca

Jak podają media, 36-latek w ciągu miesiąca pochłonął aż 250 tysięcy kalorii. Trzeba przyznać, że grudzień 2022 roku, kiedy mężczyzna realizował wyzwanie, nie był najzdrowszym miesiącem jego życia. Na łamach prasy opowiedział, jak wyglądała wtedy jego codzienność:

Głodziłem się przez cały dzień w pracy. Kończyłem o godz. 17:00, a potem jadłem cztery kebaby. Czasami jadłem je w samochodzie mojego kumpla, niektóre w biegu. Najszybciej zrobiłem to w półtorej godziny.

Des Breakey nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Choć zapowiedział już, że raczej nie porwie się kolejny raz na tego typu wyzwanie, to nadal zbiera pieniądze dla dzieci z hospicjum.

źródło: RMF24.pl, Twitter; foto: Twitter

Exit mobile version