Koniec sprzedaży papierków po lodach Ekipy! Okazuje się, że OLX umieściło produkt na liście rzeczy zakazanych, co jest równoznaczne z zakazem wystawiania ich na sprzedaż.
Lody Ekipy
Friz jest jednym z najpopularniejszych i najlepiej zarabiających twórców na polskim YouTube. Jego działalność stale się rozwija, a współpraca z marką Koral okazała się absolutnym strzałem w dziesiątkę. Przypomnijmy, że Koral wypuścił lody Ekipy, które w ekspresowym tempie zaczęły znikać ze sklepów. Ponadto firma zdecydowała się na otworzenie kolejnej linii produkcyjnej, w celu zaspokojenia potrzeb klientów. Popyt okazał się tak duży, że mimo zwiększonej produkcji wciąż ciężko je kupić. W sieci pojawiło się mnóstwo nagrań, na których widać przepychanki ludzi, którzy chcą zdobyć lody.
Dużym zainteresowaniem cieszą się również same papierki po lodach. W wielu serwisach z ogłoszeniami pojawiło się mnóstwo aukcji i licytacji, na których można było je kupić. Ich ceny w ekspresowym tempie poszybowały do góry, a niektóre ogłoszenia opiewały na kwotę kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych. Jak się okazuje, nadciąga koniec sprzedaży papierków po lodach Ekipy
ZOBACZ TAKŻE: BOTWA O LODY EKIPY W LIDLU – ZNIKNĘŁY W PARĘ SEKUND! [WIDEO]
Koniec sprzedaży papierków po lodach Ekipy
W serwisie OLX widnieje lista produktów zakazanych, czyli takich, których nie można wystawiać na sprzedać. Wśród nich znajdują się m.in.: muł węglowy, węgiel brunatny, olej opałowy, usługi cofania liczników przebiegu, przeterminowana żywność czy przedmioty zawierające rtęć. W ostatnim czasie serwis OLX zaktualizował listę, dodając do niej również papierki i opakowania po lodach Ekipy. Zakaz rzeczywiście zadziałał, ponieważ obecnie na platformie nie ma ani jednego ogłoszenia ze sprzedażą pustych opakowań po lodach.
Co więcej, aukcje z papierkami po lodach pojawiały się także na Allegro. Serwis wirtualnemedia.pl skontaktował się więc z rzecznikiem prasowym Allegro, który poinformował:
Nie zmieniamy zdania, a przy okazji zainteresowanie tematem słabnie – mniej ofert, mniej kliknięć, mniej wyszukań – to naturalne – powiedział Marcin Gruszka.
źródło: wirtualnemedia.pl