Kłopoty „fanki Popka”! Właśnie takim mianem określono 26-latkę, która postanowiła wytatuować sobie gałki oczne. Niestety jednak, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Aleksandra z Wrocławia zaczęła tracić wzrok. Na jedno oko nie widzi już wcale, natomiast stan drugiego stale się pogarsza. Doszło do tego, że w końcu pozwała tatuatora, który mógł źle wykonać swoją pracę. Poszkodowana wystąpiła w TVP w programie „Alarm!”. Tam opowiedziała więcej o szczegółach całego zajścia.
Kłopoty „fanki Popka”. Kobieta traci wzrok, pozwała tatuatora. Szczere wyznanie kobiety
Po raz kolejny głośno o „fance Popka”. Mowa rzecz jasna o 26-letniej Aleksandrze z Wrocławia, która swego czasu postanowiła wytatuować sobie gałki oczne. Warto jednak dodać, że pseudonim, który nadały jej media, jest nieco mylący. Jak bowiem mówiła sama zainteresowana, nie wzorowała się na popularnym Popku.
Niemniej jednak tatuaż gałek ocznych okazał się początkiem olbrzymich problemów kobiety. Po czasie zaczęła tracić wzrok. Jak czytamy w o2.pl, aktualnie 26-latka na jedno oko nie widzi już wcale, natomiast stan drugiego stale się pogarsza. Aleksandra Gałuszka o wszystkim opowiadała w programie „Alarm!” na antenie Telewizji Polskiej. Z jej ust padły tam między innymi takie słowa:
Poinformowałam tatuatora, że straciłam wzrok w prawym oku, jednak zapewniał mnie, że mam się niczym nie martwić, że wszystko jest w porządku. Cały czas później przekonywał mnie, że zabieg został wykonany prawidłowo.
Po czym dodała:
Kazał robić mi okłady z kory dębu kupionej w aptece, zakrapiać płynem do soczewek oko, przepłukiwać i brać leki przeciwbólowe.
Teraz 26-latka pozwała tatuatora. Kłopoty ze wzrokiem po feralnym tatuażu, to nie koniec jej wielkich problemów.
Pierwsza rozprawa już niebawem. Ekspert nie ma wątpliwości, że zabieg tatuowania gałek ocznych przeprowadzono w sposób nieprawidłowy
Jak wcześniej wspomniano, poszkodowana postanowiła pozwać tatuatora. Ekipa TVP skontaktowała się z ekspertem z Centrum Mikrochirurgii Oka w Warszawie. Prof. Jerzy Szaflik bez cienia wątpliwości mówił, że tatuaż wykonano w nieprawidłowy sposób, co doprowadziło do bardzo poważnego uszkodzenia zarówno jednego jak i drugiego oka.
Walka o odszkodowanie, jak podaje o2.pl, powinna rozpocząć się już za kilka dni. W programie „Alarm!”, 26-latka dodała jeszcze:
Obecnie przez pogarszający się stan zdrowotny straciłam pracę, nie mam przez to środków na życie, a moje leczenie jest bardzo kosztowne. I tak naprawdę potrzebne mi są pieniądze i na to leczenie i chociaż na minimum godnego życia.