Jest decyzja w sprawie psów, które śmiertelnie pogryzły 12-latka! Prokuratura rejonowa w Przemyślu nie miała litości – jak czytamy w portalu onet.pl, do magistratu skierowano wniosek o uśpienie dwóch psów rasy amerykański pitbullterier. To pokłosie tragicznych wydarzeń, w których życie stracił mały chłopiec. Zwierzęta zaatakowały go w mieszkaniu kolegi. Wszystko działo się pod koniec minionego miesiąca. Przez około dwa tygodnie czworonogi znajdowały się pod obserwacją behawiorystki. Według portalu Onet, obserwacja miała wykazać, że psy są śmiertelnie niebezpieczne.
Jest decyzja w sprawie psów, które śmiertelnie pogryzły 12-latka w Przemyślu. Bezlitosny wyrok
Powraca bardzo głośna i bulwersująca sprawa tragedii z Przemyśla. Wszystko działo się pod koniec września. W jednym z mieszkań doszło do dramatu – 12-latek został zaatakowany przez psy przypominające amstaffy. Teraz, jak podaje portal onet.pl, mówi się o rasie amerykańskiego pitbulteriera. Chłopiec znajdował się w mieszkaniu znajomego. Jeden z psów poważnie ranił go w szyję, twarz i klatkę piersiową. Doszło także do złamania ręki. Mimo usilnych starań lekarzy, niestety życia dziecka nie udało się uratować. Teraz wiadomo, co dalej z agresywnymi psami.
Według portalu onet.pl, agresywne zwierzęta zostaną uśpione. Wniosek w tej sprawie wystosowała Prokuratura Rejonowa w Przemyślu – a trafił on do do lokalnego magistratu. Onet, powołujący się na Życie Podkarpackie podaje także, że zlecenie na uśpienie psów wydał prezydent Przemyśla, Wojciech Bakun (wszystko zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym).
Psy przez około dwa tygodnie przebywały pod obserwacją behawiorystki – „zwierzęta są śmiertelnie niebezpieczne”
Jak się okazuje, zwierzęta na 15 dni trafiły do schroniska w Orzechowcach. Tam poddane zostały obserwacji behawiorystki. Onet podaje, że w jej ocenie, zwierzęta są śmiertelnie niebezpieczne. To także mogło przyczynić się do decyzji o ich uśpieniu.
W sieci znów wybuchł spór. Nie wszystkim taka decyzja się podoba i uważa się, że w niczym nie zawiniły psy, a ich właściciel. Inni z kolei są przekonani, że to idealny moment, aby zakazać posiadania w naszym kraju agresywnych ras czworonogów.
Zarzuty postawiono także wspomnianemu wcześniej właścicielowi psów. Mężczyźnie grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności za narażenie małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz nieumyślne spowodowanie śmierci jednego z nich.
Mariusz S. trafił na 3 miesiące do więzienia, ale jak podaje portal tvp.info – część kary odbędzie w szpitalu psychiatrycznym. Dodatkowo okazało się, że osadzony nie miał odpowiednich zezwoleń na utrzymywanie psa niebezpiecznej rasy.
źródło: onet.pl, tvp.info