Co roku media obiegają kolejne doniesienia dotyczące skrajnie zmęczonych koni, które bez chwili wytchnienia wożą turystów nad Morskie Oko. Okazuje się, że Tatrzański Park Narodowy zakupił hybrydowy wóz konny, który ma wspomagać prace zwierząt. Jak działa? Poznajcie szczegóły!
Hybrydowy wóz konny
Przejażdżka wozem konnym w Tatrach niezmiennie od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród turystów. Co roku jednak powiela się temat przemęczonych i skrajnie wycieńczonych zwierząt, które w sezonie nie mają ani chwili wytchnienia. Oburzające i chwytające za serce widoki padniętych zwierząt na trasie nad Morskie Oko to widok, który można zaobserwować co roku. Nic więc dziwnego, że wiele osób postanowiło nagłośnić sytuację związaną z bestialskim traktowaniem koni. Z kolei właściciele dorożek i wozów w dalszym ciągu robią swoje, zacierając ręce po kolejny zysk.
W związku z tak ogromnym zainteresowaniem turystów oraz chęcią pomocy zwierzętom, Tatrzański Park Narodowy zakupił hybrydowy wóz konny. Zakupu dokonano już w 2016 roku, jednak przez kolejne lata trwało skrupulatne udoskonalenie sprzętu. Hybrydowy wóz kupiono za 120 tys. zł, a jego testy mają rozpocząć się w drugiej połowie czerwca. Pojazd może przewozić do 16 osób, jednak w fazie testów będzie to jedynie 12.
ZOBACZ TAKŻE: KOMPLETNA ZNIECZULICA. NAGRANIE Z PLAŻY Z DZIECKIEM BULWERSUJE [WIDEO]
Jak działa hybrydowy wóz konny?
Nowa technologia mająca wspomagać pracę koni to nic innego jak wóz wyposażony w silnik elektryczny.
Elektryczny silnik wozu ma się sam załączać, obliczać nachylenie drogi, dzięki czemu sam dostosuje siłę, z jaką wspiera konie. Fiakrzy nie mają na to wpływu. Waży on 1200 kg, jest tym samym cięższy od tradycyjnego wozu obecnie kursującego po trasie o pół tony – czytamy w serwisie gazetakrakowska.pl
Ponadto akumulatory umieszczone w wozie będą mogły naładować się nawet do 90% energii, którą zużyły podczas jazdy pod górkę.
Pomysł wydaje się naprawdę świetny, jednak na ten moment Tatrzański Park Narodowy zdecydował się na zakup jednego wozu. Nie wiadomo natomiast czy w planach jest zakup kolejnych wozów i czy istnieje możliwość wsparcia działalności Górali.
źródło: innpoland.pl, gazetakrakowska.pl