Eksperci z Chorwacji wskazali przyczynę skali tragedii po wypadku polskiego autobusu na autostradzie A4 nieopodal Zagrzebia. Ich zdaniem kluczowa była przede wszystkim jedna, konkretna kwestia. W tragicznym wypadku zginęło aż 12 osób, natomiast 32 osoby zostały ranne. Wiele z nich odniosło poważne obrażenia. Co mogło sprawić, że nie pisalibyśmy o aż tak tragicznym bilansie katastrofy? Chorwaccy eksperci nie mają wątpliwości…
Eksperci z Chorwacji wskazali przyczynę skali tragedii po wypadku polskiego autobusu. To było kluczowe? Mogło nie dojść do aż takiej katastrofy
Temat tragicznego wypadku polskiego autokaru w Chorwacji, jaki miał miejsce w miniony weekend, nadal nie schodzi z czołówek polskich mediów. W katastrofie na autostradzie A4 nieopodal Zagrzebia zginęło aż 12 osób. Poza tym podaje się, że 32 osoby odniosły obrażenia, a wiele z nich znalazło się w naprawdę ciężkim stanie.
Trwa już dochodzenie, co tak naprawdę doprowadziło do dramatu. Eksperci badali między innymi tachograf, jednak został on zniszczony i nie dało się z niego odczytać między innymi prędkości autokaru w momencie wypadku. Tymczasem eksperci z Chorwacji zwracają uwagę na jeden ważny aspekt, który często pomija się w dywagacjach, a mógł mieć naprawdę istotny wpływ choćby na liczbę ofiar katastrofy. Mianowicie, chodzi o barierki w miejscu wypadku na autostradzie, które zdaniem Chorwatów były za słabo skonstruowane.
Taka teza padła z ust doradcy chorwackiego ministra zdrowia, który rozmawiał z dziennikarzami RMF FM. Prof. Milan Stanojević przyznał, że eksperci z jego kraju uważają, iż bariera przez którą przebił się autobus była zbyt słaba – zwłaszcza, że w pobliżu znajdował się betonowy przepust.
💬 Prof. Milan Stanojević w #RozmowaRMF: Eksperci w Chorwacji mówią, że bariera na autostradzie była za słaba
— RozmowaRMF (@Rozmowa_RMF) August 9, 2022
„Tego wypadku nigdy nie zapomnę”
Profesor Milan Stanojević był gościem „Rozmowy w południe” w RMF, której gospodarzem był Mariusz Piekarski. Opowiadał tam również o swoich odczuciach po tragicznym wypadku. Zdradził, że mimo bogatego stażu, takiego wypadku jeszcze nie widział. Na antenie RMF FM mówił wprost:
Jestem starym lekarzem, uczestniczyłem już w tego typu sytuacjach, ale tego wypadku nigdy nie zapomnę.
źródło: RMF24.pl, foto: Twitter