Dziadek wrzucił 7-latka do jeziora, chciał nauczyć go pływać. Tragiczne zajście miało miejsce w Kraju Ałtajskim w Rosji. Makabryczne zdarzenia zatrważają jeszcze bardziej, gdy pozna się szczegóły całego zajścia. Starszy mężczyzna, zanim wrzucił dziecko na głęboką wodę… przywiązał je liną do łódki. Ta jednakże upadła. Na ratunek dla chłopca było już za późno.
Dziadek wrzucił 7-latka do jeziora, chciał nauczyć go pływać – dziecko zmarło
Informacje, które niekiedy dopływają z Rosji, są na tyle szokujące, że wydają się wręcz niemożliwe. Niestety, tym razem jeden z szalonych wybryków okazał się niezmiernie tragiczny w skutkach. Wszystko przez to, że śmierć, której spokojnie można było uniknąć, poniosło niczemu niewinne, zaledwie 7-letnie dziecko. Sprawcą wydarzeń był jego dziadek, który w dodatku okazał się… pijany. Złośliwi powiedzą, że jest to kwintesencja Rosji, definicja tego kraju w pigułce. Fakty są jednak takie, że dopuszczono się bardzo poważnego przestępstwa, w wyniku którego zmarł mały chłopiec.
Dziadek chłopca był pijany, przywiązał dziecko do łodzi
Tragedia do jakiej doszło w Rosji, rozegrała się konkretnie we wsi Komsomołskij. Pijany dziadek 7-latka zabrał na jezioro. Gdy wypłynęli na środek akwenu, będący pod wpływem alkoholu mężczyzna przywiązał go liną do łodzi i rzucił do wody. Niestety, łódka się wywróciła. Gdy dziadek wyciągnął dziecko z wody, chłopiec już nie żył. Mężczyźnie, który doprowadził do tragedii, prawdopodobnie zostanie postawiony zarzut spowodowania śmierci przez zaniedbanie. Miejscowe społeczeństwo jest oburzone.
źródło zdjęcia: radio5.com.pl (poglądowe)