O kim Kim Dzong Unie wciąż nie przestaje być głośno. Media z całego świata z zapartym tchem śledzą losy Koreańskiego przywódcy. Po długi czasie nieobecności i nagłej utracie wagi na jaw wychodzą kolejne informacje. Czyżby dyktator miał za sobą operację głowy? A może doznał wypadku? Koniecznie zobaczcie zdjęcia!
Co się dzieje z Kim Dzong Unem?
Komunistyczne rządy Kim Dzon Una budzą kontrowersje na całym świecie. Dyktator znany jest ze swojej surowości i bezkompromisowości. Swego czasu przywódca Korei nagle zniknął z przestrzeni publicznej, a niektóre nieoficjalne źródła podawały, że Kim nie żyje. Po kilku miesiącach przywódca powrócił, ale zupełnie odmieniony. Jak się okazało, dyktator musiał zadbać o swoje zdrowie, które z powodu nadwagi zaczęło odmawiać posłuszeństwa. Szacuje się, że Kim Dzong Un mógł ważyć nawet 140 kg przy wzroście 170 cm, kiedy średnia waga Koreańczyków to około… 52 kg. Przywódca zrzucił zbędne kilogramy, pokazał się swojemu ludowi i ponownie zniknął na jakiś czas.
ZOBACZ TAKŻE: KIM DZONG UN JUŻ TAK NIE WYGLĄDA! PRZYWÓDKA KOREI PÓŁNOCNEJ POKAZAŁ SIĘ PO KILKU MIESIĄCACH! KOREAŃCZYCY NIE KRYJĄ ŁEZ!
Po ponownym powrocie do przestrzeni publicznej, wygląd Kima budzi jeszcze większe kontrowersje. Zauważono bowiem na tyle głowy przywódcy plaster. Po czasie został ściągnięty i oczom ukazało się przebarwienie. Niektórzy mówią o szwie i bliźnie, spowodowanej prawdopodobną operacją.
NEW: Kim Jong Un appeared with a dark spot on the back of his head during public appearances last week:
-Visible from July 24-27, absent on June 29
-Covered with a bandage in some footage
-Cause or nature of the large, dark spot or bruise is unknownhttps://t.co/WvwRGFME7J pic.twitter.com/oLwQCwTsJX— NK NEWS (@nknewsorg) August 2, 2021
Z NK News dowiadujemy się, że znamię na głowie zauważono podczas czynności militarnych. Zdjęcia wykonano między 24 a 27 lipca.
Plama, dziura lub szew – w zależności od zdjęcia jest widoczna z prawej strony głowy. Na części zdjęć jest okryta plastrem lub niewielkim bandażem – informuje Onet.pl.
źródło: twitter.com, burbonik.pl, onet.pl, NK News