Site icon aju.pl

Cena za zdjęcie z maskotką na Krupówkach zwala z nóg – rodzice apelują o rozwagę!

Cena za zdjęcie z maskotką na Krupówkach

W sieci znajdziemy coraz więcej informacji dotyczących cen w polskich kurortach. Nie da się ukryć, że wydatki związane z wypoczynkiem w naszym kraju zdecydowanie wzrosły, jednak cena jaką trzeba zapłacić za zdjęcie z maskotką na Krupówkach dla wielu jest ogromną przesadą.

Ceny na Krupówkach

Sezon wakacyjny w pełni. Mimo znacznego wzrostu cen, polskie kurorty wciąż pękają w szwach. Turyści regularnie dzielą się swoimi historiami w mediach społecznościowych, pokazując tzw. „paragony grozy” i opowiadając o chwytach naciągaczy. Wielokrotnie media rozpisywały się o zawrotnych cenach w nadmorskich restauracjach, noclegach czy… toaletach.

Tym razem znad morza przenosimy do Zakopanego, gdzie turyści również skarżą się na przebiegłość lokalnych oszustów. Z pewnością wielu z was niejednokrotnie spotkało na deptakach osoby przebrane za postacie z bajek czy misie, które pozują do zdjęć z dziećmi. Tego typu atrakcje możemy zobaczyć obecnie m.in. na Krupówkach, jednak cena za zdjęcie z maskotką wprawia rodziców w osłupienie. Żeby tego było mało, z relacji turystów wynika, że maskotki same zaczepiają dzieci, często znienacka, a odciągnięcie od nich uwagi dzieci graniczy z cudem. Mama 4-letniego Jasia udzieliła wywiadu serwisowi edziecko.pl, w którym zdradziła:

Podeszli do nas znienacka. Moje dziecko było zafascynowane, ja mniej, bo po chwili wiedziałam, że mój portfel ucierpi. Jak tak można? Gdybym zorientowała się nieco wcześniej, to nie pozwoliłabym na zabawę dziecka z przebierańcami. Za 40 złotych mogę kupić dziecku porządny obiad – powiedziała turystka.

ZOBACZ TAKŻE: CENY ZA TOALETY NAD POLSKIM MORZEM – BĘDZIECIE W SZOKU

Cena za zdjęcie z maskotką na Krupówkach jest naprawdę powalająca.

Ja nie krytykuję tej pracy, bo żadna praca nie hańbi, ale jestem zdziwiona, że podchodzą znienacka i robią interesy w taki sposób. Wiadomo, że jeśli dziecko jest otwarte i energiczne to zacznie się bawić z pluszakami. Nie każdy rodzic chce zapłacić za taką usługę prawie 50 złotych! Oczywiście oni nie chcą się targować. Sytuacja jest naprawdę niezręczna. Wiadomo, mają swoich zwolenników i przeciwników, ale jedno jest pewnie – działają nielegalnie – dodała mama Jasia.

 

edziecko.pl

Exit mobile version