Site icon aju.pl

Problemy oddziału psychiatrii dziecięcej w Łodzi

Problemy oddziału psychiatrii dziecięcej w Łodzi

Problemy oddziału psychiatrii dziecięcej w szpitalu im. J. Babińskiego w Łodzi. Przepełnione sale, łóżka stojące na korytarzu, długi czas oczekiwania na przyjęcie, walka o każdą złotówkę czy przemęczony personel to codzienność w szpitalu. Klinika zdrowia psychicznego już kiedyś znalazła się na skraju upadku, ale na szczęście udało się go uratować. Jak będzie tym razem?

Pieniędzy nie było i wciąż nie ma

Na oddziale psychiatrii dziecięcej w szpitalu im. J. Babińskiego w Łodzi jest 22 miejsc, za które płaci NFZ. Aktualnie znajduje się tam 35 osób. Ordynator dr Aleksandra Lewandowska informuje, że do szpitala trafiają również pacjenci z innych regionów. Głównie są to dzieci z Mazowsza, Wielkopolski, a nawet z Podlasia.

Największym problemem jest ogromne niedofinansowanie psychiatrii dziecięcej w naszym kraju. Narodowy Fundusz Zdrowia zapewnia pieniądze jedynie dla 22 osób na oddziale, tymczasem znajduje się ich aż 35. Ordynator szpitala potwierdza, że dzieci leżące na korytarzach to nie mit, a rzeczywistość. 

Warto dodać, że liczba pacjentów przyjmowanych w trybie nagłym stale rośnie, a wolnych miejsc wciąż nie ma. Głównie są to dzieci, które podjęły nieudaną próbę samobójczą. W przypadku zagrożenia życia lub zdrowia nie można odmówić pomocy takiej osobie. Ponadto, z przyjęciem kolejnego dziecka wiąże się odroczenie terminu już umówionych pacjentów.

ZOBACZ TAKŻE: ZARZUTY DLA GRUPY POWIĄZANEJ Z PSEUDOKIBICMI RUCHU CHORZÓW

Czas podczas choroby odgrywa bardzo ważną rolę, jednak kolejki ciągle się wydłużają

Na ten moment czas oczekiwania na łóżko w łódzkim szpitalu to co najmniej 8 miesięcy. Warto dodać, że ze względu na przyjmowanie nagłych przypadków, czas oczekiwania stale się wydłuża. To bardzo trudna sytuacja, ponieważ lekarze twierdzą, że każde dziecko nie powinno czekać na przyjęcie tak długo. Pacjentom potrzeba jest dużo szybsza pomoc. Każdy kolejny dzień zwłoki z leczeniem pogarsza stan zdrowia.

Przy obecnym, niskim finansowaniu psychiatrii dziecięcej i potężnych brakach kadrowych zmniejszenie tych długich kolejek jest niemożliwe. Jak relacjonuje ordynator dr Aleksandra Lewandowska: „Mało tego, z roku na rok okres oczekiwania na przyjęcie dziecka w trybie planowym wydłuża się.” Warto dodać, że w całej Polsce jest jedynie 437 psychiatrów dziecięcych.

Kolejnym problemem jest niewystarczająco rozwinięta opieka środowiskowa oraz ambulatoryjna. Należy wspomnieć, że nie każde dziecko wymagałoby opieki psychiatry, jeżeli wcześniej zapewniono by im odpowiednią pomoc.

Exit mobile version