Site icon aju.pl

Polak zabił pięć osób – masakra w Chicago

Polak zabił pięć osób

Polak zabił pięć osób. Do tragedii doszło w sobotę popołudniu w dzielnicy Dunning w Chicago. 66-letni mężczyzna dokonał masakry w jednym z budynków mieszkalnych w Northwest Side. Podejrzany Krzysztof M. został nazwany przez sędziego „diabłem na sterydach”.

Pięć ofiar

Do tragicznych wydarzeń doszło w dzielnicy Dunning w Chicago w sobotę popołudniu. Polak zabił pięć osób. Podejrzany Krzysztof M. jest emerytowanym kierowcą ciężarówki. Z relacji jego sąsiadów wynika, że bywał osobą nerwową i często się awanturował. Twierdzą, że tego nieszczęśliwego popołudnia słyszeli krzyki Polaka, podejrzewają, że kłócił się ze swoimi sąsiadami. Tym razem Krzysztof nie opanował swoich emocji i zdecydował się na dokonanie zbrodni. Najpierw wbiegł z impetem do innego mieszkania, gdzie grupa osób jadła obiad. Zastrzelił wszystkie cztery osoby. Z informacji, które podał portal abc7chicago.com, wynika, że była to para z Bułgarii oraz ich dwóch gości. Również pochodzący z Europy Wschodniej. Następnie mężczyzna pobiegł na wyższe piętro budynku i tam postrzelił kobietę, prawdopodobnie Polkę. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Niestety nie dało się jej uratować i zmarła w niedzielę.

ZOBACZ TAKŻE: WINO ZAMIAST MLEKA – NIEBEZPIECZNA POMYŁKA OJCA

„To mnie szukacie”

Polak tuż po dokonaniu masakry wrócił do swojego mieszkania. Zostawił karteczkę, na której po polsku napisał: „To mnie szukacie. Tak, zrobiłem to”. Obok wiadomości postawił słoik, do którego włożył broń. Dodatkowo funkcjonariusze znaleźli w jego mieszkaniu dwie kartki z notatkami. Krzysztof zapisywał tam swoje motywacje, aby zemścić się na swoich znienawidzonych sąsiadach. Policja zatrzymała Polaka w budynku obok. Śledczy nie wyjaśniają dokładnego powodu konfliktu Krzysztofa i sąsiadów. Wiadomo jednak, że podejrzany miał problemy finansowe i był zadłużony.

Mężczyznę oskarżono o zabicie pięciu osób. Ponadto sąd nie wyraził zgody na zwolnienie Polaka za kaucją. Co więcej sędzia nazwał go „diabłem na sterydach”. Zgodnie z prawem, do czasu wyroku mężczyznę uznaje się za osobę niewinną. Policja zatrzymała Polaka w budynku obok.

Exit mobile version