Ukradziono 300 metrów trakcji! Wszystko działo się w okolicach Centralnej Magistrali Kolejowej w województwie łódzkim. Pendolino, które podróżowało tą trasą, zostało unieruchomione. Co więcej, uszkodziło ono pantograf, który z impetem uderzył w przednią szybę składu. Blisko 400 osób które podróżowało feralnym pociągiem, zostało ewakuowanych. Kto odpowiada za kradzież, która mogła zakończyć się tragedią?

Ukradziono 300 metrów trakcji! Pendolino stanęło w miejscu, mogło skończyć się o wiele groźniej

W Polsce nie ma rzeczy, której nie da się ukraść. Niejednokrotnie słyszało się choćby o kradzieżach włazów od studzienek, w które później wpadały samochody, lub co gorsza ludzie. Złodzieje nie zważają na to, co może być skutkiem ich niecnych uczynków. Można rzec, że nie inaczej było i tym razem. Teraz ktoś zdecydował się na kradzież… aż 300 metrów trakcji! Sytuacja, w której Pendolino przez brak 300 metrów trakcji zostało unieruchomione, rozegrała się w czwartek w pobliżu miejscowości Rokoszowa Wola. Co więcej, w wyniku zdarzenia, uszkodzony został pantograf, który uderzył z impetem w przednią szybę pociągu.

Blisko 400 osób ewakuowanych z Pendolino!

Jak się okazuje, pociągiem relacji Warszawa-Wrocław podróżowało 380 osób. Wszystkie z nich musiały zostać ewakuowane. Błyskawicznie zorganizowano jednakże komunikację zastępczą. We wszystkim pomagała straż pożarna, a także straż ochrony kolei. Autobusy przewiozły pasażerów do stacji w Koluszkach, a tam pociągiem mogli udać się w dalszą drogę do Wrocławia.

300 metrów trakcji – jak wstępnie ustalono – ukradziono w przeciągu 8 godzin, poprzedzających zatrzymanie się pociągu. Co ciekawe, inne pociągi mimo braku trakcji zdołały pokonać trasę, a problem pojawił się dopiero przy Pendolino. Wielu zwraca jednak uwagę, że pociąg tego typu jest szybszy, legitymuje się także większą mocą – i to miało wpływ na fakt, że nie zdołał przejechać przez uszkodzony odcinek.

źródło zdjęcia: inforail.pl (poglądowe), kontakt24.tvn24.pl