Zima w tym roku da nam popalić – tak brzmią zapowiedzi synoptyków na najbliższe miesiące. Podają oni, że nadchodząca zima może być jedną z najmroźniejszych w ostatnich latach. Za wszystko odpowiedzialny ma być antycyklon, który dał o sobie znać choćby na przełomie lutego i marca trwającego roku. Aktualnie do czynienia mamy z ostatnimi stosunkowo przyjaznymi temperaturami.
Zima w tym roku da nam popalić – stanowcze osądy synoptyków
Niemal co roku przed nadejściem zimy, pojawia się wiele osądów dotyczących jej ewentualnego przebiegu. Ludzie na wieści o tak zwanych „zimach stulecia” jedynie ironicznie się uśmiechają. Wszystko przez to, że podobnego rodzaju zapowiedzi można usłyszeć niemal każdego roku. Nie inaczej jest i tym razem. W mediach pojawia się jednak informacja o najmroźniejszych miesiącach od 30 lat. Za gwałtowne spadki temperatur ma odpowiadać antycyklon. Tego typu zjawisko meteorologiczne miało miejsce już na przełomie lutego i marca tego roku, gdy nad Polskę nadciągnęły arktyczne mrozy. Pierwsze bardzo chłodne dni czekają nas już w tym miesiącu. To jednak nic przy tym, co możemy zastać w grudniu i styczniu.
Prognoza pogody na zimę
Listopad ma być jedynie zalążkiem chłodniejszych dni. Kulminacja arktycznych temperatur ma nastąpić na przełomie starego i nowego roku. W styczniu termometry mają pokazywać nawet -20 stopni Celsjusza. Z kolei grudzień ma oscylować w okolicach -10 stopni.
Wytchnienie i pierwsza odwilż mają nastąpić dopiero w lutym. Jeśli wszystkie zapowiedzi się sprawdzą, czeka nas naprawdę ostra zima.
źródło zdjęcia: czytaj-na-walizkach.pl